jak by kto chciał wiedzieć-artykuły

[zaciekawiony]

Zastanawia mnie czy tylko ty będziesz zaglądał ma ten temat ?
inni widać nie mają nic do powiedzenia na niniejszy temat

[Varnyhet]

.
Poruszana hipoteza wedle której Mieszko miał by przed chrztem nazywać się Dagomir( piszę z pamięci ) i być wikingiem , czytalem różne zdania.

W dokumencie "Dagome iudex" z 990 r.(jego streszczenie znajduje się w zbiorze dokumentów watykańskich kardynała Duesdedita) jest mowa o imieniu, które po łacinie brzmi "Dagome", określającym Mieszka I. Słowiańska wersja: Dągoma lub Dęgoma pochodzące od imienia Dą(ę)gosław, Dą(ę)gomir. Imię chrzestne zaś, to nie Mieszko, lecz Miszko lub Miszka (łac. Misica) (na podstawie "Polanie zachodni i ich państwo" Lubomir Czupkiewicz 1996)
O wikińskiej proweniencji natomiast nie słyszałam... Trochę to byłoby dziwne, skoro kronika Galla Anonima podaje słowiańskie wywodzenie przodków Mieszka I od początków IX wieku. Skąd nagle po półtora wieku Mieszko I stał się Wikingiem?

[zaciekawiony]

Cóż pan anonim pisał historię nie całkiem prawdziwą , chyba lepiej się polacy czują jak wiedzą że  samodzielnie stwożyli swe państwo , a nie przyplynął se na długiej łodzi jakiś facet i założył .
Ja się na tych sprawach nie znam ale wiem że się ludzie o tę kwestię kłócą już długo .
cze historycy , kłóćcie się dalej!

[Varnyhet]

No niech się kłócą Jak tam się w sumie nie znam na historii Trochę wstyd, ale nie każdemu jest dany zmysł humanistyczny...

[kort]

Zastanawia mnie czy tylko ty będziesz zaglądał ma ten temat ?

Nie, no chyba nie... Mam nadzieje

Trochę wstyd, ale nie każdemu jest dany zmysł humanistyczny...

Akurat, Varnyhet uważam, że Tobie jest dany, pomimo niewątpliwych zdolności matematyczno-fizyczno-chemicznych...

[Varnyhet]

Akurat, Varnyhet uważam, że Tobie jest dany, pomimo niewątpliwych zdolności matematyczno-fizyczno-chemicznych...

         
Jesteś chyba jedyną osobą, która tak uważa... Może i mam taki zmysł, ale.... chyba bardzo wybiórczy... A w dodatku, jeśli chodzi o historię, mam słabą pamięć... Same nieszczęścia... Jak dodam jeszcze, że jestem blondynką... "samochodową", to będzie już katastrofa?

[Varnyhet]

Cóż pan anonim pisał historię nie całkiem prawdziwą (...)

Tak? Po czym to wnioskujesz? Jak to sprawdzić, że ktoś ileśtam wieków wcześniej pisał co mu ślina na język przyniosła? I po co to robił? Żeby nam namieszać? Mi nie chciałoby się trudzić i pisać kronik, które nie są kronikami, tylko jakimś wymysłem. Napisałabym wtedy jakąś powieść... fantastyczną? A Gall zwany Anonimem był, jeśli mi dobrze wiadomo, kronikarzem a nie fantastą. Jakoś bardziej skłaniam się do uwierzenia jemu, niż tym współczesnym, ktorzy twierdzą, że Mieszko był Wikingiem, Arabem, czy kosmitą (o tych dwóch ostatnich teoriach na razie nie słyszałam, ale kto wie, co wymyślą następni? ). Z tej prostej przyczyny, że Gall umiejscowił się w czasie ze swoim żywotem, o wiele bliżej, niż współcześni. To tyle, jeśli o mnie chodzi. Możliwe, że się mylę. Ale tego chyba nie da się sprawdzić, choćby gorący spór historyków trwał przez kilkadziesiąt lat.

[zaciekawiony]

Nie pamiętam dokładnie ,ale było chyba nieco przekłamań u galla.
wiedziałem że historycy będą się wykłucać .

 I znowu zauważyłem ciekawy artykuł
  Gwiazdy Mówią , nr.28 (ten tydzień), artykół ,,Zapomniana wiedza"
Na Gotlandii znaleziono tysiąc letnie soczewki asferyczne (skupiajace),
można je zobaczyć w Gotlands Fornsal-muzeum miasta Visby,
były badane przez Instytut Optyki Oka w Aalen,
cytat :,,Niektore z ręcznie wykonanych soczewek , sprzd 1000 lat, może się z soczewkami wyprodukowanymi za pomocą sterowania komputerowego"

To chyba można by cołączyć do innych swiadectw wiedzy wikingówo jakich słtszałem , np.kompas słoneczny, czy ,,wytwarzanie zimna"
przez mieszkańców Truso, wedle relacji pewnego kronikaża
Podałem chyba dość infirmaci aby zaciekawieni sprawdzili prawdziwość .
pozdro historycy

[Varnyhet]

galla
wykłucać  
artykół
tysiąc letnie
kronikaża

Przepraszam, ale nie mogłam się oprzeć Radzę popracować nad tym, bo to kłuje w oczy.

[zaciekawiony]

A może słyszałeś o dysortografii?
chyba się rozczytałeś?
A co myślicie o soczwkach?
kto ma zeza?
pozdrawiam słabo widzących wikingów    

[kort]

Akurat, to z soczewkami, to żadna nowość Wiesz, że w Skandynawii zostały odkryte soczewki do okularów przeciwsłonecznych z przydymionego kryształu górskiego? Niezłe co? Heh jak znajdę artykuł, który kiedyś miałem, to bardzo chętnie go zacytuję... No jak tylko znajdę czas na wklepanie go

[Varnyhet]

A może słyszałeś o dysortografii?
chyba się rozczytałeś?

Nie słyszałem. Słyszałam.
Dla mnie to w większości przypadków lenistwo. Ale już o tym pisałam kiedyś w innym topicu i nie będę się powtarzać.
Czy się rozczytałam? Prawdę mówiąc nie zwróciłam uwagi na wartość merytoryczną, bo całą moją uwagę odwróciły błędy. Jakoś tak mam, że nie traktuję całkiem poważnie wypowiedzi w których błąd na błędzie błędem pogania. Taka skaza
Jeśli masz rzeczywiście "dys" to polecam Worda.

Pozdrawiam obrońców polskiej ortografii

[kort]

Pozdrawiam obrońców polskiej ortografii

Ależ bardzo dziękuję W imieniu swoim i Piekarza, od którego "zaraziłem" się akcją "BYKOM STOP"

[zaciekawiony]

Nie słyszałem. Słyszałam.
Dla mnie to w większości przypadków lenistwo.
Jeśli masz rzeczywiście "dys" to polecam Worda.

Pozdrawiam obrońców polskiej ortografii

Nie mam Worda w kompie,zgubiłem raz z wirusem.
Jak was tak bardzo rażą błędy , to zrubcie jakiś temat , gdzie se będziecie zapisywać kto sie tak częściej myli.
pozdrawiam polonistów , niech was błędy nie wkurzają  

[Varnyhet]

Nie mam Worda w kompie,zgubiłem raz z wirusem.

Dobrze, że kompa nie zgubiłeś. O słownik ortograficzny może nie zapytam, bo nie chce mi się tłumaczyć, co to takiego tajemniczego jest.

Jak was tak bardzo rażą błędy , to zrubcie jakiś temat , gdzie se będziecie zapisywać kto sie tak częściej myli.

Twój pomysł, więc pozostawiam Ci pełne pole do popisu. Załóż sobie. Ja mam inne, bardziej ciekawe zajęcia.

niech was błędy nie wkurzają  

Jak ktoś nie ma odrobiny dobrej woli w leczeniu swoich niedoskonałości, to i tak uwagi będą do niego docierały, jak do pnia. Ale zapamiętam, żeby Twoich postów nie czytać, bo się jeszcze wkurzę i niepotrzebnie nerw sobie nadszarpnę