Autor Wątek: Nowy numer "Science-Fiction"  (Przeczytany 268799 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mr.maras

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #180 dnia: Kwiecień 07, 2005, 05:27:38 pm »
Ja jestem już w tym wieku ;), w którym dobra publicystyka jest często bardziej interesująca niż proza. Od niej zazwyczaj zaczynam czytanie pisma. Bywa, że na niej kończę. Dlatego według mnie to obowiązkowy punkt programu.
Ale ja stary jestem jak już mówiłem i inni mogą to widzieć inaczej...
Spalić po przeczytaniu.

Offline Jimmy

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #181 dnia: Kwiecień 07, 2005, 05:46:21 pm »
Ja również uważam, że choć trochę publicystyki być powinno - i tak nie było jej tyle co w NF, więc nie było wątpliwośći że to opowiadania są główną treścią pisma, ale zawsze fajnie mieć coś krótszego do połknięcia np: w tramwaju ;)

Offline Vanin

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #182 dnia: Kwiecień 07, 2005, 08:42:00 pm »
Cytat: "mr.maras"
Od niej zazwyczaj zaczynam czytanie pisma. Bywa, że na niej kończę. Dlatego według mnie to obowiązkowy punkt programu.

Mam tak samo. Np. ostatni numer SF jaki kupiłem to był chyba w listopadzie (ten z opowiadaniem Dębskiego) i do tej pory nie przeczytałem ani jednego opowiadania, za to felietony zanim jeszcze dojechałem do domu.

Offline Corum

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #183 dnia: Kwiecień 08, 2005, 07:09:51 am »
Publicystyka musi zostac.
Z opowiadaniami jest roznie, bywaja numery w ktorych nie znajduje zadnej prozy dla siebie.
Mam za to pewnosc, ze felietony beda kapitalne.

Offline Rhobaak

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #184 dnia: Kwiecień 08, 2005, 12:58:21 pm »
Z powodu braku publicystyki odłożyłem aktualny numer z powrotem na sklepowa półkę.
It is sometimes a mistake to climb; it is always a mistake never even to make the attempt.
If you do not climb, you will not fall. This is true. But is it that bad to fail, that hard to fall?

Offline eses

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #185 dnia: Kwiecień 08, 2005, 06:17:02 pm »
Nie wiem, czy mi wypada, ale skoro już nie jestem konkurencją... :)

Nowego "SF" jeszcze nie widziałem, ale myślę sobie tak: gdyby w takiej, jak do tej pory lub niewiele wyższej cenie od "SF" i z tą samą regularnością ukazywał się zbiorek DOBRYCH polskich opowiadań, to bardzo dobrze świadczyłoby to o naszych Twórcach - zarówno tych z Nazwiskiem, jak i debiutujących. Sam pomysł zatem jest rewelacyjny - jeśli tylko Twórcy i Redakcja byliby w stanie utrzymać poziom, a nie iść na chałturę, to z przyjemnością postawiłbym sobie taką serię na półce. Rzecz w tym, że taki twór nie byłby dla mnie czasopismem, tylko książką. A książka wydana w "czasopismowej" formie głupio wygląda i krótko żyje. Wolałbym zatem dać więcej za lepszą jakość, nawet kosztem częstotliwości.

Ale istotą czasopisma jest mówienie o zjawisku od strony teoretycznej, jego omawianie, prezentowanie spojrzenia na świat jego przedstawicieli i spojrzenia na zjawisko oczami osób postronnych - krytyków. Komentowanie wydarzeń. Nie tylko ich tworzenie.

Więc jeśli "SF" zmieniłoby formułę na taką, o jakiej mówiłem dwa akapity wyżej, to poczułbym się uprawniony do zadania podobnego pytania, co redaktor Szmidt mnie :)

Pozdrowienia
SS

Offline Robert J. Szmidt

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #186 dnia: Kwiecień 09, 2005, 10:52:49 pm »
Cytuj
Cytat: "eses"
Nie wiem, czy mi wypada, ale skoro już nie jestem konkurencją... :)

Nowego "SF" jeszcze nie widziałem, ale myślę sobie tak: gdyby w takiej, jak do tej pory lub niewiele wyższej cenie od "SF" i z tą samą regularnością ukazywał się zbiorek DOBRYCH polskich opowiadań, to bardzo dobrze świadczyłoby to o naszych Twórcach - zarówno tych z Nazwiskiem, jak i debiutujących. Sam pomysł zatem jest rewelacyjny - jeśli tylko Twórcy i Redakcja byliby w stanie utrzymać poziom, a nie iść na chałturę, to z przyjemnością postawiłbym sobie taką serię na półce. Rzecz w tym, że taki twór nie byłby dla mnie czasopismem, tylko książką. A książka wydana w "czasopismowej" formie głupio wygląda i krótko żyje. Wolałbym zatem dać więcej za lepszą jakość, nawet kosztem częstotliwości.

Ale istotą czasopisma jest mówienie o zjawisku od strony teoretycznej, jego omawianie, prezentowanie spojrzenia na świat jego przedstawicieli i spojrzenia na zjawisko oczami osób postronnych - krytyków. Komentowanie wydarzeń. Nie tylko ich tworzenie.

Więc jeśli "SF" zmieniłoby formułę na taką, o jakiej mówiłem dwa akapity wyżej, to poczułbym się uprawniony do zadania podobnego pytania, co redaktor Szmidt mnie :)


Ale nie zmieni, to co opisujesz, to wasz Ubikowy pomysł na istnienie. Realizuj go. My będziemy robić swoje w takiej formie, jak dotychczasowa. I żeby było zrozumiałe, nie zrezygnowaliśmy z publicystyki, z wielu względów w tym numerze nie pojawiły sie felietony, ale to nie znaczy, że za miesiąc ich nie będzie. Natomiast chciałbym, żeby te teksty odpowiadały zapotrzebowaniu, nie były wypełniaczem albo przechowalnią. Publicystyka to o wiele trudniejsza robota niż pisanie prozy. a IMO ostatnio felietonów ciekawych coraz mniej. Stąd moje pytanie.

Offline Jimmy

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #187 dnia: Kwiecień 09, 2005, 11:32:08 pm »
Cytat: "Robert J. Szmidt"
A wiesz, ale nie traktuj tego jako pewnik, tak się zastanawiam, czy nie odpuścić sobie publicystyki zupełnie.

Cytat: "Robert J. Szmidt"
My będziemy robić swoje w takiej formie, jak dotychczasowa. I żeby było zrozumiałe, nie zrezygnowaliśmy z publicystyki,

Eee... to jak to jest? (tak, wiem, że chodziło Ci o jakość felietonów a nie samo ich istnienie, przynajmniej tak to wyjaśniłeś w dalszej części powyższego posta, ale mimo wszystko to co napisałeś wcześniej kłóci się z powyższym zdecydowanie...to jak będzie z tą publicystyką?)

A swoją drogą to uważam, że eses przedstawił ciekawy problem i pomysł - w sumie się z tym zgadzam: czasopismo to czasopismo, zbiór opowiadań to zbiór opowiadań...

Offline eses

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #188 dnia: Kwiecień 10, 2005, 08:55:27 pm »
Cytat: "Robert J. Szmidt"

Stąd moje pytanie.


I stąd moja odpowiedź jak wyżej. Jako czytelnik "SF" chyba mogę?

Dziś wpadł mi w ręce numer i mam wreszcie własną opinię - jakby się uprzeć, to namiastka krytyki jest, bo są recenzje książek i filmów, choć zdecydowanie wolałbym dłuższe. Wolałbym też widzieć teksty teoretyczne, ale to zdanie jednego czytelnika, który w dodatku ma nieco spaczony gust. W każdym razie, cieszę się, że Wydawnictwu udało się znaleźć kontrahenta oferującego lepsze warunki. Pewne rzeczy mnie niepokoją, ale mam nadzieję, że to trudności przejściowe.

Obiecuję, że już więcej nie będę się wypowiadał o "Ubiku" w wątkach o istniejących na rynku czasopismach - to ostatni raz: Co prawda, mimo wysyłanego przeze mnie dwukrotnie już dawno temu maila, lista kandydujących do "Nautilusa" za rok 2004 opowiadań z "Ubika" kiepsko ma się do rzeczywistości, ale OK - sam jestem sobie winien, bo nie zażyczyłem sobie potwierdzenia dostarczenia wiadomości i jest możliwe, że listy zaginęły, a podejrzewam, że już za późno na zmiany. Trudno.

Milknę :)
Pozdrawiam
SS

Offline Robert J. Szmidt

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #189 dnia: Kwiecień 11, 2005, 09:49:32 am »
Cytat: "jimmy"
Cytat: "Robert J. Szmidt"
A wiesz, ale nie traktuj tego jako pewnik, tak się zastanawiam, czy nie odpuścić sobie publicystyki zupełnie.

Cytat: "Robert J. Szmidt"
My będziemy robić swoje w takiej formie, jak dotychczasowa. I żeby było zrozumiałe, nie zrezygnowaliśmy z publicystyki,

Eee... to jak to jest? (tak, wiem, że chodziło Ci o jakość felietonów a nie samo ich istnienie, przynajmniej tak to wyjaśniłeś w dalszej części powyższego posta, ale mimo wszystko to co napisałeś wcześniej kłóci się z powyższym zdecydowanie...to jak będzie z tą publicystyką?)

A swoją drogą to uważam, że eses przedstawił ciekawy problem i pomysł - w sumie się z tym zgadzam: czasopismo to czasopismo, zbiór opowiadań to zbiór opowiadań...


A co tam się kłóci, bo po mojemu tam stoi że zastanawiam sie czy sobie nie odpuścic, ale poki co bedzie po staremu. bo swoje decyzje opieram na czyms wiecej niz tylko zastanowieniach:-)

Pomysl ss-a jest pomyslem na Ubika, dlaczego mamy to kopiowac?

Offline Robert J. Szmidt

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #190 dnia: Kwiecień 11, 2005, 09:59:55 am »
Cytuj
Obiecuję, że już więcej nie będę się wypowiadał o "Ubiku" w wątkach o istniejących na rynku czasopismach - to ostatni raz: Co prawda, mimo wysyłanego przeze mnie dwukrotnie już dawno temu maila, lista kandydujących do "Nautilusa" za rok 2004 opowiadań z "Ubika" kiepsko ma się do rzeczywistości, ale OK - sam jestem sobie winien, bo nie zażyczyłem sobie potwierdzenia dostarczenia wiadomości i jest możliwe, że listy zaginęły, a podejrzewam, że już za późno na zmiany. Trudno.


A mów sobie do woli, twoje niezbywalne prawo, tak jak prawem innych, jest zwrócić ci uwagę, jeśli sie zagalopujesz. co do tekstów z Ubika, to wybacz, ale skoro nie dostalem ani numerów od Was, ani nie odpowiadacie na korespondencję, to czym sie kierować, jak nie spisem treści umieszonym na gildii? A nawet tutaj trzeba się nagimnastykować, żeby znaleźć rocznik 2004 (poprawcie linkowanie) i według tego to materiału powstał spis, skorygowany o twojego maila. Możesz porównać. A jesli na gilgii jest jakas pomyłka to sprawdź i każ poprawić, bo to teraz jedyne źródło informacji o tym co robiliście.
Pozdrawiam

Offline eses

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #191 dnia: Kwiecień 11, 2005, 11:42:28 pm »
Cytat: "Robert J. Szmidt"

Pomysl ss-a jest pomyslem na Ubika, dlaczego mamy to kopiowac?


Redaktorze, chyba Pan czegoś nie zrozumiał:
zapytał Pan na Forum, co myślimy o tym, by w piśmie nie było publicystyki. I odpowiedziałem, jak ja to widzę - dla mnie "SF" w takiej jak dotychczasowa formie, ale bez publicystyki, teorii, krytyki, wyłącznie opowiadania w okładce z napisem "Science-Fiction" nr X, rok Y nie byłoby czasopismem, tylko regularnie się ukazującym zbiorem opowiadań wyglądającym jak gazeta. I wydaje mi się, że z taką tezą, i całym moim rozważaniem na temat istoty czasopisma jako czasopisma, zgodził się jimmy. A nie z propozycją zmiany, bo nie padła, zresztą w stosunku do "SF" nie ma sensu jej wysuwać.

O drugim problemie: fakt, nie wysyłaliśmy Panu, ni Redakcji egzemplarzy pisma. Było to błędem. Z drugiej strony, o ile pamiętam, z "SF" w czasie całego istnienia pisma wpłynęła do nas jedynie propozycja dołączenia się do promowania "Nautilusa" a i to nie wiem, czy nie na stary adres na "Panoramie Firm". Nic więcej. Na pewno nie pojawiła się prośba o weryfikację listy kandydatów. Może po prostu nie dotarła?

Nie piszę tego, by się czepiać i Panu dogryźć, ale zarówno na naszej stronie, która spokojnie wisiała w sieci do końca stycznia, jak i na Gildii, wszystkie numery z roku 2004 były i są wyraźnie oddzielone od numerów z 2003, więc nie ma możliwości pomylenia jednych z drugimi. Dowód: tu i tam. A w spisie Nominowanych były - i nadal są, mimo weryfikacji po moim liście (rozumiem, że dotarł?) - opowiadania z roku 2003. Sorry. Nie zmieni to nic w klasyfikacji końcowej na czołowych miejscach, ale może prowadzić do takiego samego zakwestionowania wyników, jak choćby w pamiętnej dyskusji o Nagrodzie im. J. A. Zajdla na pl.rec.fantastyka.sf-f. Po co?
Pozdrawiam

Offline Jimmy

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #192 dnia: Kwiecień 12, 2005, 08:07:05 am »
Cytat: "eses"
zapytał Pan na Forum, co myślimy o tym, by w piśmie nie było publicystyki. I odpowiedziałem, jak ja to widzę - dla mnie "SF" w takiej jak dotychczasowa formie, ale bez publicystyki, teorii, krytyki, wyłącznie opowiadania w okładce z napisem "Science-Fiction" nr X, rok Y nie byłoby czasopismem, tylko regularnie się ukazującym zbiorem opowiadań wyglądającym jak gazeta. I wydaje mi się, że z taką tezą, i całym moim rozważaniem na temat istoty czasopisma jako czasopisma, zgodził się jimmy. A nie z propozycją zmiany, bo nie padła, zresztą w stosunku do "SF" nie ma sensu jej wysuwać.

true, true ;)

Offline Robert J. Szmidt

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #193 dnia: Kwiecień 12, 2005, 02:52:01 pm »
Cytat: "eses"
Cytat: "Robert J. Szmidt"

Pomysl ss-a jest pomyslem na Ubika, dlaczego mamy to kopiowac?


Redaktorze, chyba Pan czegoś nie zrozumiał:
zapytał Pan na Forum, co myślimy o tym, by w piśmie nie było publicystyki. I odpowiedziałem, jak ja to widzę - dla mnie "SF" w takiej jak dotychczasowa formie, ale bez publicystyki, teorii, krytyki, wyłącznie opowiadania w okładce z napisem "Science-Fiction" nr X, rok Y nie byłoby czasopismem, tylko regularnie się ukazującym zbiorem opowiadań wyglądającym jak gazeta. I wydaje mi się, że z taką tezą, i całym moim rozważaniem na temat istoty czasopisma jako czasopisma, zgodził się jimmy. A nie z propozycją zmiany, bo nie padła, zresztą w stosunku do "SF" nie ma sensu jej wysuwać.


co mi tak panujesz, majatek ruskie zabrali,to juz panem nie jestem, tytul tylko zostal, ale nie uzywam od czasu jak Walese uszlachetnili:-) W trakcie dyskusji chyba rzeczywiscie cos mi umknelo.

Cytuj
O drugim problemie: fakt, nie wysyłaliśmy Panu, ni Redakcji egzemplarzy pisma. Było to błędem. Z drugiej strony, o ile pamiętam, z "SF" w czasie całego istnienia pisma wpłynęła do nas jedynie propozycja dołączenia się do promowania "Nautilusa" a i to nie wiem, czy nie na stary adres na "Panoramie Firm". Nic więcej. Na pewno nie pojawiła się prośba o weryfikację listy kandydatów. Może po prostu nie dotarła?


a i owszem, w paru miejscach ci potwierdza, ze chcialem sie skontaktowac. co do wczesniejszych kontaktow, to bez przesady. nawet w ktoryms numerze mieliscie moje odpowiedzi na pytania w dyskusji:-)

Cytuj
Nie piszę tego, by się czepiać i Panu dogryźć, ale zarówno na naszej stronie, która spokojnie wisiała w sieci do końca stycznia, jak i na Gildii, wszystkie numery z roku 2004 były i są wyraźnie oddzielone od numerów z 2003, więc nie ma możliwości pomylenia jednych z drugimi. Dowód: tu i tam. A w spisie Nominowanych były - i nadal są, mimo weryfikacji po moim liście (rozumiem, że dotarł?) - opowiadania z roku 2003. Sorry. Nie zmieni to nic w klasyfikacji końcowej na czołowych miejscach, ale może prowadzić do takiego samego zakwestionowania wyników, jak choćby w pamiętnej dyskusji o Nagrodzie im. J. A. Zajdla na pl.rec.fantastyka.sf-f. Po co?
Pozdrawiam


a mozesz je wymienic, te roznice - chocby na priva. bo po twoim poscie przejrzalem liste i porownalem ja z tym co w poscie i na Gildii.
Pozdrawiam

Offline eses

Nowy numer "Science-Fiction"
« Odpowiedź #194 dnia: Kwiecień 12, 2005, 03:12:48 pm »
Cytat: "Robert J. Szmidt"
co mi tak panujesz,

Tak się jakoś przyzwyczaiłem, że starszym i mądrzejszym "panuję" dopóki mi nie powiedzą, że nie muszę :)

Cytuj
a i owszem, w paru miejscach ci potwierdza, ze chcialem sie skontaktowac.


Jak widać, poczta internetowa bywa równie zawodna co tradycyjna :) A gdybym wiedział, że takie próby są, to bym zareagował :)

Cytuj
co do wczesniejszych kontaktow, to bez przesady. nawet w ktoryms numerze mieliscie moje odpowiedzi na pytania w dyskusji:-)


Ups :) Racja :)

Cytuj
a mozesz je wymienic, te roznice - chocby na priva. bo po twoim poscie przejrzalem liste i porownalem ja z tym co w poscie i na Gildii.
Pozdrawiam

Nie mam w tej chwili przy sobie "SF", postaram się do jutra sprawdzić to dokładnie i prześlę na priv, ale jestem pewny, że na liście są opowiadania z numeru drugiego (czyli rok 2003) a nie ma na przykład Wita Szostaka z numeru 7 (czyli ostatniego, z 2004).
Pozdrawiam

 

anything