fajna dyskusja się wytworzyła, nie ma co...
ja dołączyłem się do "subkultury"studentów - żeby było śmiesznie i żeby zobaczyć ilu jeszcze takich jest
słucham sporo metalu, ale nie zaliczam się do tej subkultury- choć znam ich sporo, często chodzę na koncerty i do knajp gdzie metale są większością, sporo znajomych słucha choć trochę metalu, ale...
ja sam nie uważam się za metala. dlatego student najbardziej mi pasi - przynajmniej jeszcze ze 2 lata hehe. moja subkultura to mieszanka metali, gotów, depeszowców i rockersów
tylu subkultur brakuje w tej ankiecie
i nie lubię uogólnień i stereotypów, brrr...