No dobrze. Krok po kroku.
1) Jest sobie ktoś kto deklaruje się jako katolik.
2) Za wiarą katolicką idzie pewna moralność.
3) Pewien sposób myślenia
4) Metale to jak każda subkultura "dzieci buntu" (sorry za tak kretyńskie określenie, ale jakiś 50 letni facet napisał i tak mnie to rozbawiło, że teraz nie mogę się powstrzymać
)
5) Te rzeczy związane z katolicką wiarą są także nieodłącznie związane z hipokryzją
6) Bunt, ktory przynajmniej w pierwotnej formie był dużym udziałem tej subkultury, nijak się nie ma do katolickich wartości. Wręcz odwrotnie. Chyba, że jest to bunt malowany.]
Metal katolik to jak muzułmanin z LPR - u. Niby można coś takiego założyć, ale idee kolidują ze sobą.
wste