Araszi puściło 1000 egz. 'Metropolis' tak, jak to robi Egmont... jest jakies podobieństwo
może i nachapać się chcieli, ale cena mangi nie była szczególnie wysoka no i przecież miał byc to komiks adresowany do koneserów (no, nie tylko)
czyli Egmnot tez wtopi?
analogia jest widoczna gołym okiem
analogia? jaka. jeśli chodzi o skojarzenia analne to niestety w tym się nie orientuję, ale o innych mogę powiedzieć:
1. arashi zużyło kilkanaście razy mniej papieru gorszej jakości
2. różnica w cenie jest ogromna
3. inna waga twórców dla targetu, do którego są obie pozycje kierowane
4. inne systemy dystrybucji
5. egmont wydaje wiele innych rzeczy, więc nie myśli nad jednym kokosem
6. obie firmy mają inne możliwości zamrożenia kasy w danym tytule
podobieństwem jest tylko to, że obie firmy zupełnie od czapy oceniają polski rynek mangi i inwestują w go. czego wynikiem jest oferta egmontu i strach arashi przed dalszym zamrażaniek kasy, bez bananów (kokosów, mandarynek, czy innych oczekiwanych owoców)
poza tym jak mnie pamięć nie myli to nakład metropolis na początku miał być o połowę mniejszy. a jak pojawiło się zainteresowanie sklepów komiksowych, to ktoś chyba przestał trzeźwo myśleć