Opierkując się tym forum w zastępstwie jimmiego i pomagając troszkę moderującym tutaj kolegom - wydzielam ten arcyciekawy temat z Najlepszy film komediowy to ?
pozdrawiam
gravesTo musi byc zart.
Ciezko mi zaakceptowac te dwa gnioty nawet jako slabe komedie.
Jezeli jednak to zart nie jest, to wspolczucia.
Co do moich gustow komediowych, to lubie poczucie humoru braci Farelly (Kregloglowi, Glupi i glupszy, Sposob na blondynke, Ja Irena i ja, Plytki Hal), braci Coen (Big Lebowski i sporo innych nietypowych komedii).
Lubie tez angielski humor - Czarna Zmije z Atkinsonem i wszystko spod skrzydla Monty Pythona.
Z innej bajki - lubie humor kolesia od Simpsonsow i Futuramy - blyskotliwy i z jajem.
Pewnie zebraloby sie tego wiecej, ale to jest to, co mi teraz do dyni przychodzi.