Trudno o film, z którego więcej cytatów przeszło do życia codziennego, że tylko wspomnę "nas, bohaterów, prądem?", "widzę ciemność, ciemność widzę", czy "k**wa mać". Może dzieło nie jest uduchowione, nie ma w nim postmodernizmu, apokaliptyczności, new age i innych idiotyzmów, ale chce się oglądać wiele razy i za każdym razem się kwiczy ze śmiechu.