Przeczytałem sporo i wszystko w tym miesiącu jest porównywalnie średnie, jednak na coś trzeba się zdecydować. Tak więc:
1.Batman: Hush - Nie lubie komiksów superbohaterkich ale ten był na tyle dobry i ciekawy że niecierpliwie czekam na zakończenie.
2.Osiedle Swoboda #5 - Jak już gdzieś napisałem - wygląda na robiony na szybko, przez co bardzo traci. Z drugiej strony jest to nadal bardzo dobry komiks.
3.Lobo: Wyzwolony #1 - Treściowo kretyński jak zawsze ale graficznie bardzo przyjemny.
shity: W sumie nie są to shity ale tytuły do których mam coraz mniej nadzieji i cierpliwości:
Banner - bo od 70 stron nic się nie dzieje.
Venom - bo to marne popłuczyny po filmi The Thing.