Ech, no że se tak sam siebie zacytuję z innego tematu:
anegdotka taka
"jak byłem małym dzieciakiem, to nieopodal w Ustrzykach chopaki łoili jabole.
Potem to mi się wydawało, że oni taką zajebiście ekstremalną muzyczkę grają, ale to nie było na moją głowę, te panki takie straszne z ćwiekami i agrawkami. Irokezy, Jarocin, diabeł wcielony... narkomany jedne
Nazwa mi się zawsze kojarzyła z tablicą rejestracyjną (w bieszczadach były tablice KSL, KST, KSU )
Potem, jak byłem w liceum, to moi koledzy "pankowcy" się strasznie podniecali, jak grali sapporta przed legendarnym KSU. Kolega Jarek, ubrany w zajebisty mundurek podszedł do Siczki i zaczął mu łamiącym się głosem (o mój boziu - idol!!) oddawać hołdy. A Siczka mu powiedział coś w kształcie : eeeeeee, sp****laj młody (czy coś w ten deseń). Kolega nie mógł się pozbierać
A ja tak przy okazji poznałem Bohuna i przez kilka lat na jakieś plenery jeździliśmy malarskie czy coś takiego... Miałem gościa za sztywniaka, kolesia z domu kultury takiego zakapiora... a wszystkie panienki miały mokro w majtkach i się do niego przyklejały. Ja nie wiedziałem, ze on był tym "legendarnym" Bohunem z KSU ...
Dopiero się dowiedziałem, jak książeczkę Lizuta przeczytałem i na zdjęciu typa zobaczyłem... he"
No i to taka bajeczka
A w tej rundzie PAS