Wiem że dla wielu na forum NGK czytelnicy DK to nic nie wiedzące głupki, nie warte uwagi. Ale dla mnie to głównie "świeża krew" czytelnicza której na naszym rynku komiksowym tak brakuje. Dla wielu z nich polski komiks jest nie atrakcyjny. Czy naprawdę nikogo nie obchodzi dlaczego? Bo łatwiej nazwać ich DeKlami i nie dostrzegać niż próbować zrozumieć?
Jestem czytelnikiem DK. Nie tylko ja zresztą. To była prawdziwa przyjemność kupić sobie przyzwoity komiks za pięć złotych. Jednak nikt na tym forum nie nazwał mnie DeKlem.
Odnoszę wrażenie Krytyku, że nieuważnie śledzisz wydarzenia na forum lub że traktujesz je wybiórczo i interpretujesz wedle uznania. To, co nazywasz atakami na DeKli jest w rzeczywistości próbą obrony przed zalewem arogancji, niewiedzy i chamstwa. Owe "młode wilki" czytelnictwa komiksowego na ogół nie mają zielonego pojęcia o tym, że Polacy robią komiksy, nie zajrzeli nawet do żadnego z nich, ale bardzo ostrymi słowami oceniają jakość krajowych produkcji. W dodatku piszą w imieniu "nas wszystkich", nic więc dziwnego, że "my wszyscy", przy pomocy takich samych (ale ocenzurowanych przez admina) słów, odpowiadamy.
Są ludzie, którym można coś wytłumaczyć lub coś podpowiedzieć. I ludzie, których trzeba wyśmiać i zapędzić w kozi róg, żeby w ogóle zaczęli podejrzewać, że być może (ale wcale nie na pewno) rzeczywistość dookoła wcale nie wygląda tak, jak oni sobie wyobrażają...
Nie oszukujmy sie "Thorgal" polskim komiksem? Niestety raczej nie, a szkoda bo moim zdaniem przydaloby sie coś takiego naprawdę rodzimego "chowu"
Masz rację. Nie jest i przydałoby się. W tym miejscu powtórzę moje pytanie: Czy "Odmieniec" jest atrakcyjnym komiksem?
N.N. – Co do tytułu tematu to jak zapewne nie zauważyłeś jest tam znak zapytania. To tylko pytanie, postawione miedzy innymi po to byś także Ty mógł wyrazić swoje zdanie. Nie napisałem przecież tytułu: polski komiks jest nie atrakcyjny! Napisz dlaczego. Postawiłem pytanie, jako wstęp do dyskusji nad kondycją polskiego komiksu i tyle.
Temat zaczyna się od słowa "dlaczego". To słowo zawiera stwierdzenie pewnego stanu rzeczy.
Wyobraź sobie komiksową scenkę. Mężczyzna w średnim wieku stoi naprzeciw lekarza. Lekarz ubrany w kitel, mężczyzna w marynarkę (biała koszula, rozpięta pod szyją, bez krawata).
Mężczyzna pyta: Panie doktorze, dlaczego mam raka?