ja mam w pokoju mam śmietik na otwieranych drzwiach do barku. całe drzwiczki-blat są trochę poniżej wysokości barków jak siedzę... super bo nie męczy się tak kręgosłup, a i jest dobre podparcie pod nadgarstki... lapki używam takiej jak swingu, farba rzeczwiście szybciej schnie, w szczególności jak staram się zmieszać jakieś kolory.
najczęściej słucham antyradia albo jakiegoś metalu, iron maiden albo bruce dickinson
no i stram się też malować za dnia, ale większość moich "arcydzieł"
powsatła późną nocą, część na wojennego młotka 2005 a późiej na tropik.
to dopiero byl sajgon, pokój wyglądał jak po przejściu tornado, a do tego sesja...
brrr... nigdy więcej...