trawa

Autor Wątek: Najlepszy horror bez potworów  (Przeczytany 33079 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mikethel

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 26, 2003, 03:25:39 pm »
Ostatnio oglądałem na HBO film pt."Dziewiąta sesja"(Session 9) z Davidem Caruso.Nie spodziewałem się rewelacji,ale muszę przyznać,że parę razy można się wystraszyć.Ekipa likwidująca azbest pracuje w byłym psychiatryku,gdzie pensjonariuszami byli też psychopatyczni mordercy.Oczywiście"coś"się zaczyna dziać i akcja leci.Polecam tym,którzy lubią niezależne produkcje.
Najstraszniejszy horror bez potworów-"Egzorcysta".Linda Blair była tam tylko małą dziewczynką krzywdzoną przez coś czego nie możemy pojąć,a że brzydko wyglądała-moja ex wyglądała znacznie gorzej.

Offline Manki

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 26, 2003, 04:23:34 pm »
Masz jej zdjecie?
..YES is the word to everything... to pain, to torture, to war and destruction...

Offline Baldwin

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 04, 2003, 11:12:03 am »
hyhyhy, chyba nie chcę Jej zobaczyć...

Offline Błendny Komboj

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 12, 2003, 06:24:29 pm »
Psychoza
Teksaska masakra
Carrie
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline jareks

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 16, 2003, 05:12:34 pm »
Cytat: "mikethel"

Najstraszniejszy horror bez potworow (cut).

"Lokator" Polanskiego (na scence z wypadajacym zebem i ta dziura w scianie za polkami autentycznie dostalem dreszczy).
"Sjesta" Cronenberga (swietny klimat).
arekS

Offline Błendny Komboj

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 25, 2003, 01:59:08 pm »
Właśnie. "Lokator" jest prawdziwym horrorem bez potworów, bo przecież w "Teksaskiej masakrze", "Psychozie" i "Lśnieniu" takowe występują, tyle, że w ludzkiej skórze. Dodałbym do tej listy jeszcze "Szósty zmysł": tu także nie ma czarnego charaktera, a jednak jest to wklejający w fotel film grozy. No i jeszcze takie filmy o duchach, jak "Nawiedzony dom" oraz "Inni", w których boimy się nieznanego, a nie zdefiniowanego jako wcielenie zła rekina, psychopaty czy węża boa.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Clayman_

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 25, 2003, 07:01:48 pm »
dziecko rosemary?bo przeciez dziecka liczyc nie mozna,sasiedzi tez nie bardzo pasuja,moze scenazaplodnienia ale po pierwsze malo widac a po drugie zbyt krotko trwa
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Błendny Komboj

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 26, 2003, 02:08:29 pm »
Zgadzam się. "Dziecko Rosemary" to prawdopodnie film o urojeniu, podobnie jak "Lokator" i "Wstręt" tegoż Polańskiego. Tylko, że tutaj nie jest to do końca wyjaśnione. W każdym razie coś takiego przytrafia się czasem kobietom w ciąży, są to wypadki znane medycynie: nadmierny lęk, że z dzieckiem coś będzie nie tak, że ktoś je odbierze, że się urodzi inne i tak dalej. "Dziecko Rosemary" można odczytywać jako studium takich właśnie stanów lękowych.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Clayman_

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 26, 2003, 05:41:41 pm »
czyli w sumie mozna dorzucicv kolejna ksiazke iry czyli zone ze stepford,byla ekranizacja,ale nie widzialem,ale w klimatach dosyc podobna do dziecka rosemary,znowu paranoiczna mloda zona(ach te kobiety :D )
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline GoregiasH

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 25, 2003, 12:53:12 am »
Jesli chodzi o horrory bez potworow to musowo caly nurt giallo z Dario Argento na czele (moze i nie jest protoplasta ale najbardziej przypadl mi do gustu :-) - bird with the crystal plumage ,  sleepless czy wreszscie genialny stendhal syndrome to filmy ktore przyprawiaja o szybszy puls wlasnie dlatego ze nie ma w nich potworow ( a jesli ktos twierdzi ,ze te filmy niewiele juz maja wspolnego z horrorami to niech zobaczy ile w nich krwii i grozy :-)
nie wiem czy lsnienie zalapalo by sie tej kategorii (niby potworow nie ma - sa halucynacje i jest obled ......ale jak to u kinga zazwyczaj bywa jest tez mowa o indianskich cmentarzach :-)) tak czy siak film potrafi niezle nastraszyc .....brak potworow to czesto najwieksza zaleta takich filmow , dizeki temu potrafia trzymac w napieciu do samego konca :-)

Offline Janek Pietkiewicz

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 25, 2003, 01:38:47 am »
Po pierwsze - sam oddaję głos na "Lokatora".
Na "Dziecku" w ogóle się nie bałem; wszystko to toczyło się dla mnie zbyt gładko, spokojnie i przewidywalnie.
Cytat: "Błendny Komboj"
"Dziecko Rosemary" to prawdopodnie film o urojeniu, podobnie jak "Lokator" i "Wstręt" tegoż Polańskiego.

"Wstrętu" nie widziałem, ale co do pozostałych obrazów - nie mogę się ani trochę zgodzić. Wersja mówiąca o rodzaju choroby psychicznej w obu przypadkach jest właściwie możliwa, ale ani tu, ani tu nie zostało to zasugerowane jako "najlepsze" wytłumaczenie. Polański pozostawił to całkowicie wyobraźni odbiorców... Topor w "Chimerycznym lokatorze" też.
Rozumiem, że używasz słowa "prawdopodobnie"... Ale i tak zabrzmiało to zbyt stanowczo :wink:

Offline Daleth

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 08, 2003, 08:48:38 am »
Dla mnie osobiscie Ring cz. 1 byla raczek srednia :/ Nie wiem dlaczego ale jakos wogole nie zwracalem na ten film zbtniej uwagi przy ogladaniu bo uwazalem go za nieco wyswiechtany. Motyw ze ktos do kogos dzwoni po pobejzeniu filmu jest dobry ale nie na dlugo. Sceny ktore zwrocily moja uwage to sam poczatek, jak bohaterka filmu ogladala kasete VHS (ktora niewiadomo kto nakrecil i ktora nie wiadno jak powstala) oraz moment wychodzenia dziewczynki ze studni. Nie podoba mi sie tez wiele niedomowien w tym filmie takie jak to kto dzwonil do ludzi ktorzy zobaczyli film i skad ten ktos o tym wiedzial :/ Za to Blair Witch 1 uwazam ze film swietny gdyz nareszcie ktos pokazal jak prostymi srodkami mozna podzialac na ludzka psychike. Polecam ogladanie go w nocy podczas deszczu :) Jak dla mnie swietnym filmem no moze troche przy wykorzystaniu potworow jest Szosty zmysl, ktory naprawde daje duzo do myslenia. Nie bede go tutaj opisywal bo nie chce nikomu popsuc satysfakcji z ogladania go (jesli go ktos jeszcze nie widzal ) ale film jest naprawde warty zobaczenia :)
ampir jest tylko wampirem i nie mozna uwazac go za nic innego, tylko za najmniej sympatycznego towarzysza czlowieka.

                                                 H.P. Lovecraft
           "Sen o poszukiwaniu nieznanego Kadath"

Offline Abignale

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 08, 2003, 09:33:47 am »
Co prawda "Znaków" w żaden sposób nie można nazwać horrorem, bo i nie ma czego tu się bać, ale nasuwają mi się na myśl, kiedy słyszę hasło "horrory bez potworów". Może i offtop, ale wybaczcie. W miarę oglądania tego filmu już już nabierałam do niego swego rodzaju respektu, że ktoś wreszcie zrobił film o kosmitach nie pokazujący kosmitów, ale finalna scena tak totalnie kiczowata tak totalnie mnie zawiodła...

Ring oglądałam tylko amerykański. Nie wiem, czemu recenzent z gazety dał mu tylko *** ( na ******). Przez niego omal bym się nie wybrała, ale na szczęście znajomi wyciągnęli. Zaprawdę powiadam wam, dawno już nie pamiętam żadnego horroru, który by tak wciskał w fotel. Niemal non stop się bałam. Najlepsze sceny to wg mnie nagranie z kasety (ten chorobliwie niebieski nieco podniszczony filmik), wychodzenie ze studni.. parę innych też by się znalazło.

I małe pytanko do was kontynuujące poruszaną w niejednym miejscu dyskusję: kto oglądał obydwie wersje - japońską i amerykańską, która jest wg was lepsza? Oglądaliście 2 część?
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Daleth

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 08, 2003, 09:51:59 am »
Cytat: "Abignale"

I małe pytanko do was kontynuujące poruszaną w niejednym miejscu dyskusję: kto oglądał obydwie wersje - japońską i amerykańską, która jest wg was lepsza? Oglądaliście 2 część?


Ja widzialem obydwie wersje i uwazam za amerykansko o niebo lepsze w porownaniu z japonska. Nie wiem moze mam dziwny gust ale amerykanska jest o wiele lepsza moim zdaniem. Tak samo dwojka jappnska jest strasznie kiepska moim zdaniem i czekam znowu na wersje amerykanska. Jednak i tak uwazam ze tan film nie jest jakis super (ja w nim nic takiego w kazdym razie nie widze) :)
ampir jest tylko wampirem i nie mozna uwazac go za nic innego, tylko za najmniej sympatycznego towarzysza czlowieka.

                                                 H.P. Lovecraft
           "Sen o poszukiwaniu nieznanego Kadath"

Offline Spajder

Najlepszy horror bez potworów
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 08, 2003, 10:50:42 am »
Jakkolwiek Blair Witch Project był moim zdaniem beznadziejny, to Blair Witch 2 to już świetne kino. Nie ma tam potworów, ale klimat jest naprawdę świetny. Nie mogę powiedzieć, że się bałem, ale doznałem kilku inspiracji, które ku mojej radości ziściły się w końcówce filmu.
ruga Mutująca Teczka ruszyła - www.nstm.w8w.pl

http://www.nowaps.za.pl