0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
POKEMON - to kolejna obok Pottera masowa rozrywka dla dzieci o podtekście magicznym. Pokemony są w telewizji, w gazecie, książce, w kinach, na odzieży, na ustach i oczach wszystkich... Jak w znanym dowcipie: strach otworzyć konserwę, by nie zobaczyć tam jednego z nich. W chipsach straszą już od dawna... Zewsząd wyłania sie zachęcający do ich kupna napis "Czy masz już je wszystkie?" Słowem: obsesja...Istota pokemonów (POcKEt MONster) opiera sia na shintoizmie, wierzeniu, wedle którego należy oddawać cześć naturze i jej poszczególnym, upersonifikowanym elementom. Na przykład słońce jest symbolizowane przez jakieś bóstwo. "Współpraca" duchowa z danym bogiem prowadzi do tego, iż staje sie on opiekunem człowieka, udzielając mu przy tym swoich naturalnych przymiotów. W "filozofii" pokemonowego szaleństwa można dopatrzyć się elementów reinkarnacji: pokemon po śmierci może uzyskać doskonalszą formę wcielenia. Ponadto posługiwanie sie zaklęciami oraz mantrowanie w czasie walki własnego imienia pozwala na przejście do wyższej klasy duchowej.Brutalność w kreskówce "Pokemon" zaskakuje każdego. Właściwie sens walk między pokemonami sprowadza się do rywalizacji o tytuł Mistrza Wszechświata. Bez względu na wszystko. Pokemony mają swoje bardzo urozmaicony arsenał: porażają prądem, miotają ogniem, ciskają głazami... Jakiej broni by sobie nie wymyśleć - pokemony ją mają na pewno.Szaleństwo rywalizacji o tytuł Mistrza Wszechświata przeniosło się do przedszkoli, szkół i na podwórka. Dzieci owładnięte tą manią chcą być takie jak np. Ash - bohater kreskówki. Rodzice zaś widzą w pokemonach zwykłą zabawę, która odciąża ich od zajmowania się dzieckiem. Co więcej, często sprzyja jego kaprysom, bo jak wiadomo, żeby mieć swojego pokemona, najpierw trzeba go kupić. Za tą formą zabawy stoi bowiem olbrzymi przemysł wraz z jego machiną propagadową. Celem strategii marketingowej jest, aby poszczególne dziecko-konsument posiadało pełną kolekcję plastikowych znaczków-pokemonów. Zanim to się stanie, musi wydać ono sporą sumę pieniędzy. Do tego czasu jest ono narażone na presję psychiczną, bowiem cały czas toczy się rywalizacja o to, kto ma więcej kart tazo. Stres towarzyszy dziecku także w poszukiwaniach nowych zabawek. Po pierwsze: nie we wszystkich produktach oklejonych charakterystycznymi symbolami znajdują się pokemony; po drugie: im pokemon ma wiekszą moc, tym rzadszym jest egzemplarzem. Łatwo więc znaleźć "nieskomplikowany" egzemplarz potworka, za to najsilniejsze z nich są wypuszczane na rynek w bardzo ograniczonych ilościach.Pokemony poza narażaniem dzieci na obcowanie z przemocą, wpływają na nieukształtowany umył dziecka ezoterycznymi elementamii filozofii i religii. Nierzadko traktowane są jak amulety mające chronić przed innymi pokemonami. Niesie to ze sobą dodatkowe zagrożenia duchowe, ale i psychologiczne. Więc drodzy rodzice "Wyrzućcie je wszystkie!"
To, czego szukałem. ^^
A oglądał ktoś może Takeshi's Castle na DSF'ieTakeshi's Castle