OT. Incal wielu sie nie spodoba. Ci, co maja jakies drobne nawet "ale" do Jodorowskiego, nawet niech nie podchodza. Jest koncepcyjnie zupelnie inny niz Techno.., Meta... czy Megalex, ale specyficzna narracja Jodo tam jest i (w moim mniemaniu) ma sie dobrze.
W kazdym razie mozna poznac tego scenarzyste od zupelnie innej strony - bohaterem(ami) nie jest juz ktos wielki, wszechpotezny i w ogole superduper, tylko zwykly wyrzutek i nieudacznik.