Turniej jak zawsze bardzo fajny.
Dzięki za bitwy:
1.Rudemu (gdyby nie akt samobójczy witchkinga to byłby remis)
2.Głowie ( bardzo fajna bitwa z drużyną pierścienia)
3.Darulusowi(niestety niemiałem nawet pomysłu jak to zremisować, nie mówiąc o wygranej. Tylu moranorów w życiu nie widziałem, a moi morthondzi tak i tak zabijali na 6. Po tej bitwie widzę, że muszę jeszcze sporo popracować nad swoją strategię. Ale i tak to najprzyjemniejsza bitwa tego dnia)
A teraz historia, która rzadko się zdarza. I bitwa w której mam rozkaz zabić generała skończyła się tragicznnie dla witchkinga. Ale wszystko po kolei. W ostatniej turze mój imrahil ma tylko 1W i zero M i W nazgul na bestii zalatuje na moje tyły, a ja szarżuje na niego imrahem i 1 kodą, imrahil zadaje 1 ranę bestii(w poprzedniej turze straciła jeszcze jedno). Myślę sobie po bitwie, ale koda zadaje jeszcze jedną ranę bestii, a nazgul spada i niestety biedaczek nie przeżył tego upadku. Takiego farta w życiu nie miałem, przypominam, że to była ostatnia tura.
Szkoda, że na bazylu mnie nie będzie. Ale z tego co Michał mówił w Komorowie szykuje się też bardzo fajny turniej i tam trochę powalczę.