a jako konkurencja? ![Wink ;-)](https://forum.gildia.pl/Smileys/bb/wink.gif)
Konkurencja do czego? Jaki procent klientów Manzoku jest klientami kultury gniewu?
To po pierwsze.
A po drugie to czuję to samo, co wtedy gdy zaczęły się problemy Mandragory - smutek i zaniepokojenie.
Bo to sygnał, że coś złego się dzieje na rynku, którego jako wydawca jestem częścią.
Uważam, że zdrowy rynek powinien mieć silną część "mainstreamową" i mniejszą "niezależną", czy też "artystyczną".
Pojawienie się Manzoku było dla mnie znakiem, że ktoś zajmuje miejsce Mandragory i to w porządku, taka rynkowa zasada zachowania masy. Więc kiedy teraz pojawiają się sygnały, że kolejny wydawca z sektora "maintreamowego" ma problemy to znaczy, że nie jest dobrze. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku.