to ja na chwilę wrócę do komiksów:)
MOGĄ BYĆ SPOJLERY!!!
DMZ 1 nie jest złe, ale na każdym kroku cisną się pytania: dlaczego? Imo świat przedstawiony nie trzyma się kupy - dlaczego tylko praktykant nadaje ze strefy, w dobie kiedy paparazzie i operatorzy włażą w dupę, pokazują obasolutnie wszystko z każdego miejsca; skoro strefowcy są tacy zaradni (fabryczki na dachach etc), to dlaczego sami nie transmitują info, żeby pokazać prawdę? Z czego ten gość tam żyje? Skoro ma takiego mega bogatego i wpływowego ojca, to dlaczego foki go nie wyjęły ze strefy? I tak dalej... W Igreku wyginęły samce, był chaos i to się kupy trzymało, ale w DMZ jest jakiś zlepek niepasujących do siebie do końca elementów, rysunku są za to mniej drewniane niż w „Y”