Wczoraj Święto zmarłych, więc coś mnie dziś naszło by zadzwonić do manzoku jakieś życzenia złożyć, czy coś...
Ku mojemu zaskoczeniu telefon został odebrany, a przecież od dłuższego czasu nie odbierali. Pogadałem z jedną kobitką. No i niby w tym roku mają wydać jakąś książkę, za cholere nie pamiętam tytułu, bookera otrzymała w tym, czy w zeszłym roku, czy jakąś inną nagrodę... no nie ważne. Z komiksami mają ruszyć od nowego roku. Na pierwszy strzał nadrobienie zaległości z Koziorożcem i Y. Pytałem o Compleat Moonshadow, podobno tłumaczenie zrobione, podobno Uliszewski tłumaczył, podobno jeszcze tylko korekta... no i podobno też wyjdzie. No nie wiem, nie wiem, pożyjemy zobaczymy.