Nie każdemu Wieże Bois maury muszą się spodobać, ale gdy czytam, że "Dialogi są drętwe i służą jedynie popychaniu fabuły, bohaterom brak głębi, a prowadzona bez pośpiechu historia bywa po prostu nudna", czy "Seria nie zestarzała się bowiem równie dobrze, co chociażby pierwsze tomy Thorgala, czy ukończony w 1987 roku Szninkiel" to mam wrażenie, że czytaliśmy zupełnie inne komiksy. Ciekaw jestem odbioru Wież Bois Maury przez innych czytelników.