Autor Wątek: Hermann  (Przeczytany 284473 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JanT

  • Gość
Odp: Hermann
« Odpowiedź #630 dnia: Kwiecień 27, 2016, 09:37:29 pm »
przyspieszył nam Jeremiah; na ostatnim zakręcie dogonił Durango, a teraz jest już o całą głowę na prowadzeniu.


i dobrze!
Dziesiąty Durango chyba tak samo http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/303957-durango-10-na-zer-szakalom

Offline Archelon

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 221
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mane, tekel, fares
Odp: Hermann
« Odpowiedź #631 dnia: Kwiecień 27, 2016, 09:58:24 pm »
Durango szybciej osiągnie metę, niż Jeremiah półmetek :smile:
"Seria jest bardzo fajna. Ten kto nie kupi jest nędznym sclavusem. Albo innym Bazyliszkiem."

JanT

  • Gość
Odp: Hermann
« Odpowiedź #632 dnia: Kwiecień 27, 2016, 10:01:20 pm »
W Jeremiahu jeszcze nie wiadomo gdzie jest/będzie półmetek  :smile:

Offline Archelon

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 221
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mane, tekel, fares
Odp: Hermann
« Odpowiedź #633 dnia: Kwiecień 27, 2016, 10:09:51 pm »
Fakt. Jeśli Hermann się postara a Elemental wyda wszystko to Jeremiah może być najdłuższą serią frankofońską na naszym rynku. Stan dzisiejszy: Asterix 36 tomów, Thorgal (podstawowy cykl ) 34 tomy, Jeremiah 34 tomy. Jakiś tytuł zgubiłem?
"Seria jest bardzo fajna. Ten kto nie kupi jest nędznym sclavusem. Albo innym Bazyliszkiem."

JanT

  • Gość
Odp: Hermann
« Odpowiedź #634 dnia: Kwiecień 27, 2016, 10:15:03 pm »
Asterixa też pewnie będą ciągli  :smile:

Offline Archelon

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 221
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mane, tekel, fares
Odp: Hermann
« Odpowiedź #635 dnia: Kwiecień 27, 2016, 10:26:13 pm »
Lucky Luke też do krótkich serii nie należy. Około 70 tomów. Choć jakoś ostatnio cisza (wg zapowiedzi Egmontu do końca bieżącego roku) odnośnie kolejnych części.
"Seria jest bardzo fajna. Ten kto nie kupi jest nędznym sclavusem. Albo innym Bazyliszkiem."

Offline radef

Odp: Hermann
« Odpowiedź #636 dnia: Kwiecień 27, 2016, 10:48:19 pm »
Fakt. Jeśli Hermann się postara a Elemental wyda wszystko to Jeremiah może być najdłuższą serią frankofońską na naszym rynku. Stan dzisiejszy: Asterix 36 tomów, Thorgal (podstawowy cykl ) 34 tomy, Jeremiah 34 tomy. Jakiś tytuł zgubiłem?
Jeszcze Smerfy mają 34 tomy, a na razie wygląda na to, że Egmont zamierza regularnie wydawać serię.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline koziorozec1979

Odp: Hermann
« Odpowiedź #637 dnia: Kwiecień 27, 2016, 10:50:23 pm »
Fakt. Jeśli Hermann się postara a Elemental wyda wszystko to Jeremiah może być najdłuższą serią frankofońską na naszym rynku. Stan dzisiejszy: Asterix 36 tomów, Thorgal (podstawowy cykl ) 34 tomy, Jeremiah 34 tomy. Jakiś tytuł zgubiłem?
Asterixa też pewnie będą ciągli  :smile:
Lucky Luke też do krótkich serii nie należy. Około 70 tomów. Choć jakoś ostatnio cisza (wg zapowiedzi Egmontu do końca bieżącego roku) odnośnie kolejnych części.
A Taurus rusza ze Sprycjanem i Fantazjuszem

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #638 dnia: Maj 09, 2016, 05:23:30 pm »
Ależ piękna hermannowa bomba nam się szykuje. 4 albumy (3 premierowe) w 3 tygodnie. W ogóle ostatnio nowi czytelnicy mają fajnie. Same drugie wydania najlepszych komiksów wydanych ładnych kilka lat temu. Cromwell Stone, Wieczna wojna, Krwawe gody. Móc je wyprzeć sobie z pamięci i przeczytać znowu pierwszy raz, ech... :smile:
Mam nadzieję, że Yves dał radę ze scenariuszem, bo plansze jego ojca w Staruszku Andersonie rządzą. Te kolory!

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #639 dnia: Czerwiec 15, 2016, 04:17:51 pm »
Świetny jest ten hermannowy pakiecik Wydawnictwa Komiksowego.
- znakomite Krwawe gody, które zostały wydane w 2000 roku do scenariusza Mistrza Van Hamme`a
- totalne retro, Comanche, wydawane od 1969 roku w magazynie Tintin ze scenariuszem Grega
- najnowszy komiks do scenariusza Yvesa, czyli świeżynka z 2016 roku

1969, 2000, 2016. Początki, czasy, kiedy współpracował z najlepszym europejskim scenarzystą Van Hammem i teraźniejszość, kiedy zbiera raz lepsze, a raz gorsze żniwo decyzji rysowania do scenariuszy syna (jeśli dobrze pamiętam, to wybrał Yvesa zamiast Van Hamme`a.

O Krwawych godach nie będę się wymądrzał, bo czytałem je kilkanaście lat temu, ale były tak znakomite, że mniej więcej pamiętam je do dziś.

Co do Comanche, to widać, słychać i czuć, że autorzy dość mocno wzorowali się na Pewnego razu na Dzikim Zachodzie Sergio Leone. Ogólny zarys, że samotna kobieta dostaje w spadku rancho, a wynajęci przez tajemniczego biznesmena zbóje chcą wszelkimi sposobami je przejąć, znajomy? A na końcu okazuje się, że chodziło o
Spoiler: pokaż
 kupę szmalu, bo przez tę ziemię będzie przebiegać linia kolejowa?
Też brzmi znajomo. Plus samotny rewolwerowiec, który pomaga dziedziczce rancha. Mało? No to spójrzmy na stronę 22 i pierwszy kadr po lewej, gdzie pięciu zbirów stoi/idzie dokładnie tak jak zbiry w dziele Leone w jednej z najsłynniejszych scen, kiedy atakują rodzinę rudzielców. Jeden z nich ma nawet charakterystyczny płaszcz i stoi w znajomej pozie na ostatnim kadrze tej samej strony. Trzeba przyznać, że Hermann świetnie to narysował.




Film miał premierę w 1968 roku, a dokładnie rok później w magazynie Tintin zaczął się ukazywać komiks w odcinkach pt. Comanche. Oczywiście są wspólne elementy, ale historia jest zupełnie inna. Świetnie wprowadza czytelnika w serię. Hermann jeszcze nie do końca ogarnia rysowanie pleców konia, ale kreska jest szczegółowa, a kadry świetnie pokolorowane. A jeśli ktoś nie lubi tak zwanych brzydkich twarzy Hermanna, to mocno się zaskoczy. Tutaj niektóre buźki są aż za ładne (np. starego kumpla Red Dusta, który teraz jest jego przeciwnikiem). Album składa się z czterech 8-stronicowych i dwóch 7-stronicowych odcinków z magazynu Titnin. Razem stanowią jedną historię i każda kolejna jest narysowana lepiej od poprzedniej. Historia jest ciekawa, atmosfera gęsta, trup ściele się gęsto. Mam nadzieję, że kolejne albumy będą jeszcze lepsze. 8/10

Staruszek Anderson jest sporo gorszy. To znakomicie narysowana oczywista opowieść o zemście, bez zwrotów akcji i innych niespodzianek. Najlepiej w ogóle nie czytać opisu z tyłu okładki, bo w stu procentach informuje nas o czym jest ten komiks. Yvesowi specjalnie się nie chciało. Za to jego ojciec Hermann odwalił kawał świetnej roboty. Dla fanów malarskiego talentu Hermanna (i to w powiększonym formacie) rzecz obowiązkowa. Dla fanów świetnego scenariusza raczej nie. Tu go nie znajdziecie. Nie będę nic pisał o fabule, bo jest ona tak prosta, że można ją streścić w dwóch zdaniach. W uproszczeniu: rysunki 8/10, fabuła 4/10. Wychodzi średnia 6/10. Ciężko uwierzyć, że ten sam scenarzysta napisał genialną Dulle Griet.

Comanche polecam całym sercem, a Staruszka Andersona fanom malowanych komiksów Hermanna.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2016, 04:22:33 pm wysłana przez Death »

Offline absolutnie

Odp: Hermann
« Odpowiedź #640 dnia: Czerwiec 15, 2016, 04:28:56 pm »

- totalne retro, Comanche, wydawane od 1969 roku w magazynie Tintin ze scenariuszem Grega [...]
Album składa się z czterech 8-stronicowych i dwóch 7-stronicowych odcinków z magazynu Titnin. Razem stanowią jedną historię i każda kolejna jest narysowana lepiej od poprzedniej. Historia jest ciekawa, atmosfera gęsta, trup ściele się gęsto. Mam nadzieję, że kolejne albumy będą jeszcze lepsze. 8/10




Jeśli zaczynasz od 8/10 to najdalej przy "Szeryfach" zabraknie Ci skali.




Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Hermann
« Odpowiedź #641 dnia: Czerwiec 15, 2016, 05:14:44 pm »
współpracował z najlepszym europejskim scenarzystą Van Hammem

Chciałem napisać coś o tym, że w Comanche będzie już tylko lepiej (powtarzając w sumie to co napisał absolutnie) ale wolę jak dziecko przyczepić się tu i...

Lubię to jak czytelnicy komiksów bardzo różnią się między sobą, ja Van Hamme nie wrzuciłbym nawet do pierwszej 10 europejskich scenarzystów komiksowych :) PS: Nie, nie chcę zapoczątkować kłótni, ot, tak zawsze jakoś (czyt. od dzieciaka w podstawówce) było mi nie po drodze z uwielbieniem względem jego komiksów.
perły przed wieprze

Offline Death

Odp: Hermann
« Odpowiedź #642 dnia: Czerwiec 15, 2016, 08:40:40 pm »
Oby zabrakło mi tej skali!  :smile:
Jeremiah, Bois-Maury i Comanche na rynku. Do wydania został jeszcze Bernard Prince. http://www.bedetheque.com/serie-96-BD-Bernard-Prince.html
W Sklepie Gildii są już daty wydania kolejnych tomów Comanche:
2 - 23.08
3 - 20.09
4 - 15.11
Ciekawe co planują na październik, skoro robią sobie przerwę w Comanche...

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Hermann
« Odpowiedź #643 dnia: Czerwiec 15, 2016, 09:11:01 pm »
A mnie "Staruszek Anderson" się podobał, podobnie zresztą jak "Bez przebaczenia" i "Stacja 16" (choć ten ostatni tytuł to nieco inna bajka), i pomimo ze pod wzgledem scenariusza nie jest to nic odkrywczego (ale co dzisiaj takie jest?), to jednak polecam wszystkim lubującym się we wszechogarniających klimatach defetyzmu i niewymuszonej prostoty fabularnej (walących czytelnika prosto w ryj, że żyć się odechciewa na tym beznadziejnym świecie), które w połączeniu z krótką formą (w której Yves sprawdza się, imo, co najmniej dobrze) stanowią zasadniczą wartość tych tytułów. O samym Hermannie nie piszę, bo nieustająco dla mnie to jest klasa wysoka.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2016, 09:23:59 pm wysłana przez KukiOktopus »

Offline greg0

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 667
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • bardzo lubimy nasze tłumaczenie
Odp: Hermann
« Odpowiedź #644 dnia: Czerwiec 15, 2016, 09:22:15 pm »
[quote author=kuba g link=topic=13701.msg1353357#msg1353357 date=1466007284

Lubię to jak czytelnicy komiksów bardzo różnią się między sobą, ja Van Hamme nie wrzuciłbym nawet do pierwszej 10 europejskich scenarzystów komiksowych :) PS: Nie, nie chcę zapoczątkować kłótni, ot, tak zawsze jakoś (czyt. od dzieciaka w podstawówce) było mi nie po drodze z uwielbieniem względem jego komiksów.
[/quote]
Nie chcę kontynuować kłótni , ale ... Van Hamme jest* w pierwszej 10 europejskich  scenarzystów komiksowych!!!
*my priv.views.

"Jesteś podwójnym sobą."

 

anything