Nie zmięknie.
Właśnie skończyłem rysowac Żbika. Mam przed sobą lśniące 24 plansze komiksu, który solidnie dał mi w kośc. W sumie, dopiero teraz sobie zdaję sprawę na jaką rzecz się porwałem, a dalej w odcinkach jest jeszcze weselej.
Teraz kolor, buchachachacha!
Ale to będzie najszybsza i najprzyjemniejsza częśc roboty.
<><