Format moim zdaniem mógłby być trochę większy.
Zgadza się. Optymalny byłby tu format europejski, ale wtedy prysnąłby czar żbikowskiej zeszytówki.
Graficznie podoba mi się to bardziej niż stare żbiki Polcha czy okres wiedźminowski, niemniej wczesnego funkego kovala to nie przebije, ale nie jest źle.
A tutaj nie ma zgody - nic nie przebije Polcha rysującego "Żbika" w latach 70. Jego nowy styl nie podoba mi się (chociaż "Wiedźmin" był ok). Powiedziałbym, że "Tajemnica
Plaży w Pourville" graficznie jest znośna. Natomiast przyczepiłbym się do jakości druku plansz - są jakby przybrudzone, a w sieci - jak zwykle - wygląda to lepiej.
Fabularnie też jest ciekawie - pofantazjowali sobie chłopaki, a zakończenie jak to w życiu - prozaiczne.
Ja przede wszystkim jestem zadowolony, że dostałem w pewnym stopniu klimacik, jaki pamiętam ze starych "Żbików".
Moim zdaniem za sztywna okladka jeśli to miało nawiązywać do zeszytówek.
Okładka jest niedobra. Za sztywna, niepraktyczna.