Autor Wątek: Kapitan Żbik  (Przeczytany 558644 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ongrys

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #795 dnia: Wrzesień 17, 2014, 08:22:11 am »
W razie czego zawsze jest możliwość skasowania tego działu na moim blogu, gdyby ktoś wystąpił do mnie z roszczeniami.

Jeśli to możliwe, bardzo bym prosił o usunięcie z bloga skanów całych zeszytów.

Nie ma problemu z kadrami czy nawet planszami, jesli ilustruja one jakis wpis czy artykuł. Nie ma problemu z zamieszczeniem okładki, przykładowych stron lub własnych ilustracji inspirowanych komiksem.

Ale udostępnienie całego albumu do obejrzenia i ściągnięcia przez wszystkich wg mnie już godzi w interes wydawcy, a także podlega pod Art. 116 Ustawy o Prawie Autorskim, które brzmi:

"Art. 116.
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

fragsel

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #796 dnia: Wrzesień 17, 2014, 08:23:00 am »
na poparcie ostatniej wypowiedzi starceka
Cytuj
Istotą autorskich praw majątkowych jest uprawnienie do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszelkich polach eksploatacji (o czym dalej), tzn. dokonywania rozporządzeń dotyczących tego utworu w sferze majątkowej, w zakresie jego eksploatacji, które to uprawnienie jest uprawnieniem natury wyłącznej z zastrzeżeniem wyjątków ustawowych. Zgodnie z art. 17 powołanej ustawy twórcy przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszelkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z utworu.

W szczególności odrębnymi polami eksploatacji są: - wytwarzanie określoną techniką egzemplarzy utworu (drukarską, reprograficzną, zapisu magnetycznego, techniką cyfrową itd.), jeżeli chodzi o jego utrwalanie i zwielokratnianie; wprowadzenie do obrotu, użyczenie, najem oryginału albo egzemplarzy, jeżeli chodzi obrót oryginałem albo egzemplarzami, na których utwór utrwalono; oraz publiczne wykonanie, wystawienie, wyświetlenie, odtworzenie oraz nadawanie i reemitowanie, a także publiczne, powszechne udostępnienie utworu, tzn. tak "...aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym." (art. 50 p. 3 powołanej ustawy), jeżeli chodzi o zakres inny niż obrót oryginałem lub egzemplarzami, na których utwór utrwalono. Powyższy katalog nie jest katalogiem zamkniętym; ustawa przykładowo wymienia możliwe pola eksploatacji. Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy obrót "... takim egzemplarzem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, za wyjątkiem jego najmu lub użyczenia" (art. 51 p. 3 powołanej ustawy).

czyli błędem w mojej nocnej dyskusji z maximumcarnage było trzymanie się sprawy praw autorskich, gdy tak naprawdę blog Żbika łamie przede wszystkim autorskie prawa majątkowe...

EDIT: ale to chyba to samo  :oops: :???:

jakby nie było powinien usunąć...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 17, 2014, 08:41:06 am wysłana przez fragsel »

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #797 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:18:44 am »
A może by tak zrobić z większości wypowiedzi osobny wątek o prawnych aspektach udostępniania komiksów w sieci? I wrzucić w inne miejsce?

Taka sugestia do moderatora..

A ja choć mam stare Ryzyko cieszę się bardzo z reedycji i wspieram ją poprzez zakup.  :cool:

I trzymam kciuki za sukces w mozolnym trudzie poszukiwania spadkobierców lub twórców.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline Kokosz

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #798 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:26:19 am »
czyli błędem w mojej nocnej dyskusji z maximumcarnage było trzymanie się sprawy praw autorskich, gdy tak naprawdę blog Żbika łamie przede wszystkim autorskie prawa majątkowe...

Prawa autorskie to pojęcie ogólniejsze, dzielą się na osobiste prawa autorskie (utwór jest uznany za dzieło autora i podpisany jego nazwiskiem) oraz majątkowe prawa autorskie (autor ma wyłączność na dysponowanie swoim utworem i czerpanie z tego korzyści).

Offline maximumcarnage

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #799 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:30:02 am »
Warto dodać, że autorskie prawa majątkowe są ograniczone w czasie.

fragsel

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #800 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:31:29 am »
ile to było? 70 lat po śmierci? no to świetny argument maxi...

Offline maximumcarnage

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #801 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:35:40 am »
ile to było? 70 lat po śmierci? no to świetny argument maxi...

Nie, to było raczej uzupełnienie poprzedniej wypowiedzi. Argumenty podałem wczoraj. Moim zdaniem Starcek nie ma racji i nie jest to rozpowszechnianie. Równie dobrze można podciągnąć pod rozpowszechnianie każde zdjęcie wykorzystane w jakimkolwiek serwisie (bo przecież można je pobrać, wystarczy prawy klawisz myszy), każdą piosenkę (bo przecież w łatwy sposób można ją ściągnąć) itd.

fragsel

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #802 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:39:25 am »
Moim zdaniem Starcek nie ma racji i nie jest to rozpowszechnianie.

a moim zdaniem ma. czyli remis. no to co teraz? sąd boży? bijemy się? próba ognia?

a w tym czasie wydający te komiksy wydawca poprosił o ich usunięcie ze strony...
a autor bloga już dzień wcześniej skłaniał się by to zrobić tylko widocznie nie zdążył...

karawana idzie dalej...

Offline mica

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #803 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:40:35 am »
o, widzę że forumowe ORMO zadziałało. to super, że mamy takich samozwańczych stróżów prawa, dzięki czemu nikomu nie ujdzie na sucho wrzucenie na bloga skanów komiksów.

Offline maximumcarnage

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #804 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:44:11 am »
a moim zdaniem ma. czyli remis. no to co teraz? sąd boży? bijemy się? próba ognia?


Nie, Fragsel. W takich wypadkach sięga się do komentarza do ustawy i orzecznictwa sądów w tym zakresie.

Autor bloga usunął treści w obawie przed "konsekwencjami" (realnymi czy też nie). Po prostu chciał mieć spokój. Przecież to Polska i zawsze znajdzie się "życzliwy".

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #805 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:50:22 am »
Nie, to było raczej uzupełnienie poprzedniej wypowiedzi. Argumenty podałem wczoraj. Moim zdaniem Starcek nie ma racji i nie jest to rozpowszechnianie.
Nie jest?
Przecież to publiczne, powszechne udostępnienie utworu, tzn. tak "...aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym." (art. 50 p. 3 powołanej ustawy).
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline misiokles

Odp: Giełda - komentarze
« Odpowiedź #806 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:52:21 am »
Przyglądamy się tej aukcji od dwóch podstron, jak jeszcze cena była powyżej 90 zł.

Offline maximumcarnage

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #807 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:54:29 am »
Nie jest?
Przecież to publiczne, powszechne udostępnienie utworu, tzn. tak "...aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym." (art. 50 p. 3 powołanej ustawy).

No to słuchanie muzyki w parku też podpada pod takie "rozpowszechnianie". I co, przyleci policja, zabierze urządzenie a delikwenta aresztuje?

Artykułów nie interpretuje się wprost, literalnie. Do tego służy wykładnia prawa, zawarta w komentarzach do ustawy i w orzecznictwie sądów.

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #808 dnia: Wrzesień 17, 2014, 09:59:04 am »
No to słuchanie muzyki w parku też podpada pod takie "rozpowszechnianie". I co, przyleci policja, zabierze urządzenie a delikwenta aresztuje?
Jasne i czytanie "Ryzyka" w metrze również jest rozpowszechnianiem. Bo ktoś może mi zaglądać przez ramię. (Co zresztą robił). Idąc twoim tropem rozumowania.  :badgrin:
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline maximumcarnage

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #809 dnia: Wrzesień 17, 2014, 10:02:05 am »
Jasne i czytanie "Ryzyka" w metrze również jest rozpowszechnianiem. Bo ktoś może mi zaglądać przez ramię. (Co zresztą robił). Idąc twoim tropem rozumowania.  :badgrin:

Nie, to jest twój tok rozumowania. Przecież przytoczyłeś fragment artykułu, pod który (biorąc pod uwagę jego brzmienie literalne) także wymienione przykłady podpadają.
W tym właśnie celu przestrzegałem przed interpretacją wprost i odesłałem do orzecznictwa.

 

anything