Opieram się na swoim doświadczeniu w tym zakresie, a sytuacja jest jednoznaczna i nie jest to żadne widzimiesię, o czym świadczy choćby stosunek wydawcy do takiej formy zamieszczenia materiałów na blogu.
Szkodliwa jest twoja postawa wg. której komiks zeszytowy to drobny utwór w rozumieniu prawa autorskiego.
"Stosunek wydawcy" nie jest i (raczej) nigdy nie bedzie jednoznaczna i bezdyskusyjna wykladnia prawa (podobnie jak Twoja opinia).
Skoro juz tak bardzo chwalisz sie swoja znajomoscia PA, to mam taka mala prosbe, zebys oswiecil mnie maluczkiego i przytoczyl odpowiedni paragraf JEDNOZNACZNIE definiujacy "drobny utwor".
Przy okazji, moja opinia odnosi sie jedynie do jednoznacznego interpretowania niejednoznacznych przepisow i ferowania na tej podstawie wyrokow, a nie do tego czym jest "zeszyt komiksowy", sugeruje uwazniejsza lekture moich wypowiedzi.
BTW Graf, nie ma problemu, chciaz trzeba pamietac, ze taki prawnik wyrazi jedynie swoja opinie a nie wiazacy wyrok