Autor Wątek: Kapitan Żbik  (Przeczytany 560565 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #870 dnia: Wrzesień 18, 2014, 10:24:31 am »

Czyli, na moj prosty robotniczy rozum, utwor moze byc traktowany jako "drobny" jezeli jego analiza jest wystarczajaco rozbudowana (czyli "niedrobna" :wink: ).
A to nie oznaczałoby, że można wydać Żbika - bez posiadania stosownej licencji lub autorskich praw majątkowych - w formie aneksu do grubego tomiszcza? Słowem, nie byłoby przeszkód w reprodukcji np. pojedynczego zeszytu w mającej się wkrótce ukazać książce o Żbiku?
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline Koalar

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #871 dnia: Wrzesień 18, 2014, 10:25:18 am »
Czyli, na moj prosty robotniczy rozum, utwor moze byc traktowany jako "drobny" jezeli jego analiza jest wystarczajaco rozbudowana (czyli "niedrobna" :wink: ).

Chyba nie bardzo. Ten fragment o możliwości cytowania drobnych utworów jest, jak mi się wydaje, po to, żeby można było cytować drobne utwory (jak głupio to nie brzmi). W innym wypadku nie mielibyśmy prawa w książce na temat poezji zacytować jakiegoś dwuwersowego wiersza, nie moglibyśmy zacytować żadnego utworu w całości.
Czy jeśli ktoś napisze 300-stronicową książkę na temat 24-stronicowego komiksu, może go zacytować w niej w całości? Mam wątpliwości, bo według mnie to nie jest drobny komiks.

Gdyby moderator mógł wydzielić dyskusję okołocytatową, to byłoby miło. Chyba wątek o piratach jest OK.
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #872 dnia: Wrzesień 18, 2014, 10:27:34 am »


Gdyby moderator mógł wydzielić dyskusję okołocytatową, to byłoby miło. Chyba wątek o piratach jest OK.
Zgłąszałem wczoraj do moderatora prośbę o wyjęcie wątku. Ale bez odzewu..

Ale o piratach to chyba  jednoznacznie wartościuje? Może do komiksów ogólnie nowy wątek?
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline turucorp

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #873 dnia: Wrzesień 18, 2014, 10:38:04 am »
A to nie oznaczałoby, że można wydać Żbika - bez posiadania stosownej licencji lub autorskich praw majątkowych - w formie aneksu do grubego tomiszcza? Słowem, nie byłoby przeszkód w reprodukcji np. pojedynczego zeszytu w mającej się wkrótce ukazać książce o Żbiku?

Ale wtedy to cala ksiazka musialaby byc analiza tylko tego jednego zeszytu, w dodatku musialby to byc jakis unikatowy w formie i tresci zeszyt, co uzasadnialoby jego doglebna analize, a zeszty o Zbiku nie sa chyba az takim kuriozum.

Tak też to rozumiem. Przy czym osobiście podkreśliłbym tu właśnie uzasadnienie, celowość przytaczania całego utworu w okolicznościach konkretnej sprawy, a nie jedynie fragmentu. W mojej ocenie bardziej rygorystycznie należy podchodzić do możliwości cytatu drobnego utworu w całości niż do możliwości cytatu fragmentu utworu.

Bazujac na takich zalozeniach, mozna by bylo pokusic sie o ocene legalnosci bloga o Zbiku w jego pierwotnej formie.
Wydaje sie, ze zaprezentowane "szkice krytyczne", nie do konca sa adekwatne do ilosci zacytowanego materialu, ich charakter jest bardziej opisowy niz analityczny, a "wklad wlasny" autora bloga jest nieproporcjonalny do cytatow.
Zaprezentowanie wszystkich zeszytow serii o Zbiku wymagaloby chyba tektu analitycznego o objetosci kilkutomowej encyklopedii, w dodatku brakuje uzasadnienia do az takiej ilosci "cytatow" (jakims argumentem jest bardzo ograniczona dostepnosc materialu zrodlowego i nieszkodliwosc takiej prezentacji wzgledem autorow komiksu, jednak inicjatywa Ongrysa kasuje te argumenty).
Z drugiej strony, dalo by sie legalnie przeprowadzic analize krytyczna traktujac 24 stronicowy zeszyt jako "drobny utwor", ale nie w taki sposob i nie w takiej formie jak mialo to miejsce na omawianym blogu.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 18, 2014, 10:43:24 am wysłana przez turucorp »

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #874 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:02:26 am »
Ale wtedy to cala ksiazka musialaby byc analiza tylko tego jednego zeszytu, w dodatku musialby to byc jakis unikatowy w formie i tresci zeszyt, co uzasadnialoby jego doglebna analize, a zeszty o Zbiku nie sa chyba az takim kuriozum.

No ale gdyby znalazł się pasjonat, który dokona solidnej egzegezy, tak na 100 stron pettitem, "Diademu Tamary", to w takim razie mógłby dokonać reprodukcji całego zeszytu. Oznaczałoby to, że dla niego był to unikat o wyjątkowej treści, skoro go tak solidnie znalizował. Przynajmniej można by tak zakładać, skoro poświęcił na to swój cenny czas.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #875 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:05:43 am »
A jednak, Chłopaki, poszliscie w hardcore :lol:  Naprawde mnie zadziwiacie. Odpowiedz, zarowno dotyczaca cytatu, jak i "drobnego utworu" znajduje sie tutaj (ze szczegolnym uwzglednieniem czesci wytluszczonych):

Ze względu na różnorodność stanów faktycznych nie jest możliwe stworzenie ogólnej reguły, określającej proporcje utworu przejmowanego do utworu własnego, w każdym razie jednak, jak przyjmuje się w literaturze przedmiotu, cytat w stosunku do całości musi pełnić rolę podrzędną. Ocena, czy ze względu na rozmiar cytatu przejęcie jest dozwolone, musi być dokonana zatem w okolicznościach konkretnej sprawy

przy czym rowniez trzeba miec na uwadze, ze nierzadko sie zdarza w "zwyklych" orzeczeniach SN (3 sedziow), iz SN orzekajac w podobnej sprawie, acz w innym skladzie potrafi nie podzielic zdania skladu poprzedniego (wynika to z niezawislosci sedziowskiej). Dopiero tak zwane uchwały SN podejmowane w rozszerzonych skladach (np. 7 sedziow albo cala izba), zgodnie z przepisami ustawy o Sądzie Najwyższym, maja formalny wplyw na dalsze orzecznictwo SN.

fragsel

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #876 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:10:37 am »
Zgłąszałem wczoraj do moderatora prośbę o wyjęcie wątku. Ale bez odzewu..

mam nadzieję, że nie ujawniam żadnej tajemnicy (jeśli tak, to serdecznei chłopaków przepraszam) jeśli powiem, że najbardziej aktywny moderator z tej części forum jest nieobecny, a pozostali NA PEWNO BARDZO zajęci. poczekajcie na powrót gravesa (jeszcze kilka dni), to na pewno posprząta.

UWAGA! to nie jest zachęta do hulanek i swawoli, bo chociaż nie mogę stąd nic przenieść ani zmodyfikować to ostrzeżenia i bany są "OgólnoForumowe" a ja bacznie śledzę każdy wpis w tej dyskusji ( bo mnie to BARDZO temat interesuje)

{DO USUNIĘCIA PRZY SPRZĄTANIU}

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #877 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:12:22 am »
Dopiero tak zwane uchwały SN podejmowane w rozszerzonych skladach (np. 7 sedziow albo cala izba), zgodnie z przepisami ustawy o Sądzie Najwyższym, maja formalny wplyw na dalsze orzecznictwo SN.
Z tego wynika, że pozostaje już tylko rozpoznanie walką.  :evil: W kwestii drobnego utworu oczywiście.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #878 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:17:59 am »
Z tego wynika, że pozostaje już tylko rozpoznanie walką.  :evil: W kwestii drobnego utworu oczywiście.
Coz, w takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak poprosic Kapitana Żbika żeby z powrotem wrzucił skany na swoj blog, po czym zawiadomic policje :lol:

ramirez82

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #879 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:18:44 am »
http://www.centrumkomiksu.pl/Kapitan-Zbik-01-Ryzyko-cz-1(3,62,4206).aspx

Jakby ktoś miał problem z kupnem Żbika, to w CK jest z zniżką 25%.

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #880 dnia: Wrzesień 18, 2014, 11:30:48 am »
A na Allegro wciąż aukcje po kilkadziesiąt zeta...
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline Nawimar

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #881 dnia: Wrzesień 18, 2014, 12:13:22 pm »
Starcek: "A na Allegro wciąż aukcje po kilkadziesiąt zeta..."

Z tego co widziałem to nawet ktoś się dał naciągnąć na egzemplarz za 45 zeta... To się dopiero nazywa uwielbienie klasyki rodzimego komiksu.

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #882 dnia: Wrzesień 18, 2014, 12:22:03 pm »
Przecież mając dostęp do netu można szybko zweryfikować dostępność zeszytów w atrakcyjnej cenie. WTF?
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Deg

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #883 dnia: Wrzesień 18, 2014, 08:56:09 pm »
Jakby ktoś widział gdzieś w Warszawie to prośba o info. W ok. 10 kioskach sprawdzałem i póki co nie ma.
Jeśli to jeszcze aktualne, sprawdź kiosk w Hali Wola, dzisiaj mieli jeszcze przynajmniej 3 sztuki.

A nawiązując do przygód KukiOktopusa: moje dzisiejsze warszawskie kioski - 1. facet ok. 40-tki: "gdybym miał Żbika, na pewno bym wiedział"; 2. Kobieta po 40-tce: "pierwszy raz słyszę o czymś takim"; 3. Kobieta ok. 50-tki "Ryzyko? A, Kapitan Żbik!"  :biggrin:

Offline nexus6

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #884 dnia: Wrzesień 18, 2014, 10:07:40 pm »
Ja tam zamówiłem w centrum. Nie bawi mnie już latanie po kioskach.