trawa

Autor Wątek: Kapitan Żbik  (Przeczytany 558662 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1215 dnia: Listopad 11, 2015, 07:09:44 am »
Pasuje do zeszytu "Kocie oko". Choć tam
Spoiler: pokaż
kabrio spadało w przepaść
. Okładki "Na zakręcie" chyba nie będa przerysowywać, więc to raczej nie to.
A na FB Ongrys napisał o tym, że mają wstępną deklarację Rosińkiego na wznowienie:
"...Ze strony p. Rosińskiego na razie mamy deklarację. Teraz trzeba jeszcze załatwić sprawy umowy, a także (a może przede wszystkim) zeskanować oryginalne ilustracje, które obecnie znajdują się w Szwajcarii. To wszystko zapewne trochę potrwa, więc żeby nie wstrzymywać reedycji na co najmniej kilka miesięcy, działamy dalej z kolejnymi częściami. A do Zapalniczki (oraz Diademu i Ikony) mam nadzieję wkrótce wrócimy."
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline nexus6

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1216 dnia: Listopad 11, 2015, 07:38:33 am »
Mi też nie pasuje do żadnego znanego mi żbika. Ale i tak tego nie kupię. Miałem nadzieję skolekcjonować żbiki w ich oryginalnych okładkach (tak trudno zrozumieć, że to integralna część komiksu? to nie jest książka, że można sobie zmieniać okładki co wydanie) i teraz czuję się oszukany, bo wydałem już parę złoty, a tu zostają zmienione reguły gry. Co innego, gdyby ongrys konsekwtnie dawał własne okładki od pierwszego zeszytu - każdy by wiedział na czym stoi (wtedy oszczędził bym kilkadziesiąt złotych).

Offline absolutnie

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1217 dnia: Listopad 11, 2015, 07:45:24 am »
Mi też nie pasuje do żadnego znanego mi żbika. Ale i tak tego nie kupię. Miałem nadzieję skolekcjonować żbiki w ich oryginalnych okładkach (tak trudno zrozumieć, że to integralna część komiksu? to nie jest książka, że można sobie zmieniać okładki co wydanie) i teraz czuję się oszukany, bo wydałem już parę złoty, a tu zostają zmienione reguły gry. Co innego, gdyby ongrys konsekwtnie dawał własne okładki od pierwszego zeszytu - każdy by wiedział na czym stoi (wtedy oszczędził bym kilkadziesiąt złotych).


Od początku było wiadomo, że Ongrys nie wyda wszystkich Żbików, bp np. Rosiński się nie zgadza. Jeśli zatem czujesz się oszukany, to dlatego, że sam siebie oszukałeś.
Nie jest też tak, że wydawca zmienia okładki, bu ma taki kaprys i może warto najpierw o ten powód zapytać.



Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1218 dnia: Listopad 11, 2015, 07:52:14 am »
Mi też nie pasuje do żadnego znanego mi żbika. Ale i tak tego nie kupię. Miałem nadzieję skolekcjonować żbiki w ich oryginalnych okładkach (tak trudno zrozumieć, że to integralna część komiksu? to nie jest książka, że można sobie zmieniać okładki co wydanie) i teraz czuję się oszukany, bo wydałem już parę złoty, a tu zostają zmienione reguły gry. Co innego, gdyby ongrys konsekwtnie dawał własne okładki od pierwszego zeszytu - każdy by wiedział na czym stoi (wtedy oszczędził bym kilkadziesiąt złotych).
Wydaje mi się, że Ongrys też chętnie wydawałby wszystkie Żbiki z ich oryginalnymi okładkami, ale prawdopodobnie w odniesieniu do niektórych okładek problem stanowi prawo autorskie twórcy okładki. Zatem moim zdaniem trudno w takich okolicznosciach czuć się przez Ongrys oszukanym. No chyba że uważasz, ze Ongrys, w przypadku takiej okładkowej prawnej trudnosci, powinien w ogole rezygnowac z wydawania komiksu.

Od początku było wiadomo, że Ongrys nie wyda wszystkich Żbików, bp np. Rosiński się nie zgadza.
Ale - jak donosi Starcek powyżej - Rosińskie (juz prawie) zmienił zdanie.

Offline absolutnie

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1219 dnia: Listopad 11, 2015, 08:01:47 am »

Ale - jak donosi Starcek powyżej - Rosińskie (juz prawie) zmienił zdanie.


"Prawie" czyni różnicę. I - o ile się orientuję - prawie zmienione zdanie Rosińskiego nie obejmuje hurtowo wszystkich części. 
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Holsten

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1220 dnia: Listopad 11, 2015, 08:20:55 am »
Nie musi wyrażać zgody na wydanie wszystkich tytułów hurtowo. Mnie zadowoli jego zgoda na wydanie kolejnego tomu wyrażana co kilka miesięcy. :smile:

Offline nexus6

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1221 dnia: Listopad 11, 2015, 08:23:10 am »
Na razie trudno gdybać, czy zmiana okładki wynika z jakichś zewnętrznych trudnosci czy jest to widzi misie ongrysa, bo nawet nie wiemy o jakiego żbika chodzi. Wygląda na to, że wszystkie okładki (oprócz tej jednej do Wzywam 0-21) były robione przez rysowników tworzących dany komiks, więc raczej na tym polu nie powinno być trudności. Na 99% wygląda mi to na kaprys ongrysa.

fragsel

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1222 dnia: Listopad 11, 2015, 08:25:48 am »
Na podstawie tego ze żaden źbik juz nie potrzebuje nowej okładki a jest nowa ktoś na fejsie  się wysnuł przypuszczenie że ten wazon co go policjant trzyma jest na 5 błękitnych goździków  których pierwsze wydanie okładki nie miało.  Czy tam jakiś samochód spada w przepaść?  Bo było to.... poczekajcie.... NIESAMOWITE!!!!!

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1223 dnia: Listopad 11, 2015, 08:33:40 am »
"Prawie" czyni różnicę. I - o ile się orientuję - prawie zmienione zdanie Rosińskiego nie obejmuje hurtowo wszystkich części.
Oczywiście że "prawie" czyni różnicę, lecz nie tylko nie oznacza "tak" - jak wskazują pesymiści, ale - co napełnia nadzieją ducha optymistów - nie oznacza również definitywnego "nie". Co więcej, ponieważ w przypadku żbików Rosińskiego startowaliśmy od "definitywnego nie", a aktualnie jesteśmy w stanie "prawie tak", zatem należy uznać, że tendencja zmian jest dobra i zmierzamy w dobrą stonę ;-)

Na razie trudno gdybać, czy zmiana okładki wynika z jakichś zewnętrznych trudnosci czy jest to widzi misie ongrysa, bo nawet nie wiemy o jakiego żbika chodzi. Wygląda na to, że wszystkie okładki (oprócz tej jednej do Wzywam 0-21) były robione przez rysowników tworzących dany komiks, więc raczej na tym polu nie powinno być trudności. Na 99% wygląda mi to na kaprys ongrysa.
Jesli rzeczywiscie - jak spekulujesz - jedynym powodem zmiany okladek jest kaprys Ongrysa, to dla mnie jest też jest to dziwne, by nie powiedzec, wysoce niepożądane.

Offline nexus6

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1224 dnia: Listopad 11, 2015, 08:42:34 am »
Na podstawie tego ze żaden źbik juz nie potrzebuje nowej okładki a jest nowa ktoś na fejsie  się wysnuł przypuszczenie że ten wazon co go policjant trzyma jest na 5 błękitnych goździków  których pierwsze wydanie okładki nie miało.  Czy tam jakiś samochód spada w przepaść?  Bo było to.... poczekajcie.... NIESAMOWITE!!!!!


Też o tym pomyślałem, ale nie dysponuje tym komiksem (chociaż kiedyś czytałem i coś mi tam świta) aby to zweryfikować. Jeśli tak by bylo, to pewnie chyba też ongrys zdecyduje się na pokolorowanie komiksu.

Offline starcek

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1225 dnia: Listopad 11, 2015, 08:45:34 am »
Na FB część osób spekuluje, że to ma być okladka do "Pięciu błekitnych goździków". Ciekawie, ciekawie.. Zaraz się rzucę do sejfu czytać.  :badgrin:
A co do Rosińskiego - on wyraźnie powiedział na MFKiG, że gdyby oznaczyć wcześniejsze prace jako archiwalia, to wznowienie nie jest wykluczone. No i chyba Ongrys pociągnął temat.
Ja i tak kupuję w ciemno - nieważne z jaką okładką -  wspieram wydawcę i nie muszę sie martwić, ze przy czytaniu uszkodzę pierwsze wydania.
Ale pomysł wydania z dwiema okładkami tez jest ciekawy - jedna oryginalna, a druga nowa  limitowana. Tak jak robi to np. Biały Orzeł. I wszyscy byliby zadowoleni?
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

fragsel

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1226 dnia: Listopad 11, 2015, 08:46:14 am »
@Nexus6
Raczej nie. A nawet na pewno nie! !! Czemu by mieli kolorować ? Nie ma powodu...


EDIT: popatrzecie na tą okładkę. Moim zdaniem na potrzeby tego konkursu zmodyfikowano ją trochę aby nie podpowiadać o jaki tytuł chodzi. Jak tam wyraźnie widzę plamę w katałcie goździków  :cool:
« Ostatnia zmiana: Listopad 11, 2015, 09:46:42 am wysłana przez fragsel »

Offline bosssu

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1227 dnia: Listopad 11, 2015, 10:45:38 am »
Na 100% Kocie oko...ale bardziej pasuje Atak MO-klonow...Rosinski jak uwolni Diadem I Tajemnice no i Czarna Nefre to juz 99% zbieraczy bedzie happy. Co do okladek sensacyjnych tego typu niedoscignionym mistrzem dla mnie byl sp. Wroblewski a to wyglada jak niebieska hydra o trzech glowach na kacu biegnaca do wodopoju. Jak sie wznawia klasyke to powinno sie w 100% dazyc do oryginalnosci ale jak nie da rady to czekalbym na conajmniej 3 propozycje I jakies glosowanie na fb fanowskie. Jest tylu w kraju artystow ze cos by wybral

Offline nexus6

Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1228 dnia: Listopad 11, 2015, 11:52:24 am »
Na 100% jest to okładka do Pięć błękitnych goździków. Jest tam i samochód spychany w przepaść i podejrzany gościu w marynarce w kratkę i wazon. Trochę mnie to uspokoiło, choć nadal uważam, że ta okładka pod względem formy nie jest kombatybilna z komiksem.
« Ostatnia zmiana: Listopad 11, 2015, 11:59:22 am wysłana przez nexus6 »

fragsel

  • Gość
Odp: Kapitan żbik
« Odpowiedź #1229 dnia: Listopad 11, 2015, 11:58:15 am »
@bossu
Wiesz co to znaczy "dążyć do oryginalności"?
Chyba nie do końca to o co walczysz. ..
Ale rozumiem... skrót myślowy. ..

Do czegokolwiek jest ta okładka to mi się podoba. Żadna z tego hydra tylko kawał fachowej roboty...

A jak już się okaże ze nie ma czegoś takiego jak "okładka oryginalna" w tym wypadku to bede się ze wszystkich malkontentow śmiał śmiał i śmiał. ..

Kocham Ongrysa znam Ongrysa a Ongrysa zna nas i nasze potrzeby. A kto tego nie rozumieme zrozumie ;)

@Nexus6 super!!!! DZIĘKUJĘ! !!!!!!

 

anything