Ale Ty ściągasz. Ja nie. Widzisz różnicę?
Żeby było jasne - rozumiem ze nie masz na kompie żadnego mp3 niepochodzacego z Twoich wlasnych plyt. Nie ogladasz żadnych divx. Masz samo legalne oprogramowanie. Wtedy zwracam honor i gratuluje.
Przykład pierwszy z brzegu. Oficjalna cena polskiego, dwupłytowego wydania Sin City - 49,90PLN.
Na promocji w markecie pewnie będzie o 5 lub 10 złotych taniej.
Fajnie, tanio, szkoda ze nie widzialem tego filmu. Bo 5 dych nie wydam w ciemno. Na kino nie mialem kasy, divx leży gdzieś na półce nieoglądany od miesiąca. Chyba poczekam aż trafi do wypożyczalni. Wtedy dopiero, jezeli film bedzie naprawde dobry i jezeli bede mial wolne 50 zl, kupie go. Taki schemat stosuje do wszystkich produkcji.
jezeli masz 128kbps to zapewniam Cie, że mozna sciagac pliki duzo wieksze niz 700 mega
Kwestia mentalności, jak widzisz.
a myslalem ze wolnego lacza, jak pisałeś.
Nigdy nie czułem ciągot do "przyjemności posiadania". Cenię tylko walory użytkowe.
Dla mnie akurat walory uzytkowe dvd i divx sa bardzo zblizone(pomijajac kwestie jakości). Ale orginalne wydanie ładnie wygląda na półce, ma jakieśtam dodatki, i daje mi to poczucie, że jakoś odwdzięczyłem sie twórcy. I moge tylko ubolewać że nie moge tego robić częściej.
Dobra, ale zagłębiamy się w offtop, a mi chodziło tylko o jedno: wrzucasz na mangowców jako notorycznych piratów. Do tego jeszcze przyrównujesz sytuacje na rynku anime z reszta rynku filmowego w Polsce, co ma sie jak piernik do wiatraka.