Ależ Żyleto droga, tych komiksów nijak porównywać ze sobą nie należy. Jedyne co je łączy to to, że zostały stworzone przez polskich twórców i miały premierę na tegorocznej wuesce. Mogą Ci nie podchodzić takie rzeczy jak CF ale jeśli piszesz, że to jest słabe bo blado wypada w porównaniu z "Opowieścią Rybaka" to nie ma to większego sensu i kupy się nie trzyma. Takie komiksy jak CF też są potrzebne, mają swoich odbiorców i nie zaniżają poziomu polskich komiksów co w pewien sposób sugerujesz w swoim poście. I nie wiem o co Ci chodzi z tym brakiem laku. Na całym swiecie jest tak, że obok ładnych kolorowych albumów takich jak "Opowieść Rybaka", które mają większą grupę entuzjastów, ukazają się mniejsze, nizależne produkcje, których grupa odbiorców jest naturalnie mniejsza. Ja się na prawdę dobrze bawiłem czytając CF. A przed CF czytałem "Blacksada", co nie zburzyło mi jakoś odbioru komiksu Goucz.