W moim subiektywnym odczuciu "oho" owy wydźwiek ma.
Tak czy siak zostawiła bym "oro" a sprawe załatwiła gwiazdką i przypisem. Ale jak już tłumacz chciał spolszczać to mógłby sie trzymać tego co bardziej orginał przypomina...przy okazji ci barzdziej zażarci przeciwnicy oha mogli by od biedy dorysować brzuszek u góry, a przy "otto" nie pomaga nawet mazak, korektor , klej i nożyczki