trawa

Autor Wątek: Sposób na topnienie lodowców.  (Przeczytany 9182 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pimpek

  • Gość
Sposób na topnienie lodowców.
« dnia: Wrzesień 15, 2005, 10:36:17 am »
Wpadłem kiedyś na taki pomysł.
Mianowicie chodzi o problem efektu cieplarnianego i topnienia lodowców i w  konsekwencji podnoszenia sie wody w oceanach i zalewania w przyszłosci lądów.
Sposób jest bardzo prosty.Wiadomo ze lodowce topnieją na brzegach antarktydy.Na samym biegunie jest jeszcze w miarę zimno.

Czy niemożnaby zrobić takiego rurociągu,pompy ,która by z oceanu popowałą wodę w głąb bieguna  i tam by ta woda sobie zamarzała, zamieniała sie w lód. Tam nikt niemieszka i by to nikomu nieprzeszkadzało
Po prostu by tam sobie rosły taki góry lodowe i by sobie tam były.Pomysł jest bardzo prosty,nawet dziecinny,czy nikt jeszcze na to niewpadł?
Można by zrobić kilka takich rurociagów z róznych stron antarktydy czy arktyki.Tam wieją bardzo silne wiatry więc bymogły wytwarzać prąd
potrzebny do tych pomp.Póżniej by samo to działało bez większych kosztów.
Gdyby przez dzień i noc ta woda była pompowana to by jej dużo ubywało ,przez lata by to przynisło efekty.
Co sądzicie o tym,czy głupi ten pomysł czy mądry?

Offline jasisz

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 15, 2005, 01:57:02 pm »
:|


to prowokacja, mam rację?
mój blog - a co!

Offline Dinki

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 15, 2005, 03:08:03 pm »
Dwa wzory:

P = (8 m^2 * L) / ( pi * d) * (t / D^5)

N = P * m / n

P - strata ciśnień w rurociągu
m - przepływ masowy
L - długośc rurociągu
pi - liczba pi
d - gęstośc roztworu przesyłanego przez rure
t - współczynnik oporów = 0.02 co i tak jest liczba nie proporcjonalna do realnych oporów jakie mogły by zaistniec w takim rurociągu.
d - promień rury.
N - zużycie mocy

Dla rury o D =2  i "m" przepływie 100 kg/s  oraz długości rurociągu (100 km) moc potrzebna do przesyłania była by równa mocy wytwórczej największej elktrowni w Europie (Bełchatowie) , jakieś 4400 MW.

W rok przepompowałbyś około 3.200 km^3 wody co stanowi 8.8 * 10^-7 procenta atlantyku. Czyli nic.


I wogóle o czym tu jeszcze gadać :) Totalnie nie opłacalne przedsięwzięcie.

A lód i tak i tak będzie się dalej topił, a im będzie go więcej tym więcej będzie się go topiło więc twój pomysł jest kosmicznie absurdalny.

Offline Krzysio

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 15, 2005, 03:27:57 pm »
Ja mam lepszy pomysł! Aby efekt cieplarniany zatrzymać, należy zmusić wszystkich ludzi na świecie do otwierania na godzinę dziennie lodówek w swoich domach. W krajach gdzie mamy niedobory sprzętu, np w afryce można zmusić tubylców do zacieniania jak największych obszarów ziemi. A tak na serio to powinno się zmniejszyć liczbę ludzi na świecie, bo to my podnosimy temperature działając jak grzejniki o tem. 36.6 stopnia celsjusza.  :badgrin:
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

pimpek

  • Gość
Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 15, 2005, 03:31:42 pm »
Wcale nie!!! Niemusiałby być ten rurociąg bardzo długi.
Niemówiłem że trzebaby tą wodę wysyłać na sam środek antarkytdy.
Wystarczyłoby kilka kilometrów w głąb lądu.
Mam jeszcze lepszy pomysł.

Rurociąg z ziemi na ..............ksieżyc.Wystarczyłoby końcówkę wsadzić do oceanu i woda by sama leciała na ksieżyc(chyba)bo tam jest próżnia i by wysysało.Można by też wrzucać tam śmieci,te to by juz na pewno leciały same.Na księzycu i tak niema warunków do życia.Wiec lepiej zaśmiecać księżyc niz Ziemię.
A poza tym gdyby ta woda zamarzła na ksieżycu i by był pokryty lodem to by znowu lepiej odbjał światło i by u nas noce były jaśniejsze.A co za tym idzie bysmy zaoszczędzili na światło ,która potrzebna jest w nocy.

Offline Dinki

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 15, 2005, 03:42:28 pm »
Cytat: "pimpek"
Wcale nie!!! Niemusiałby być ten rurociąg bardzo długi.
Niemówiłem że trzebaby tą wodę wysyłać na sam środek antarkytdy.
Wystarczyłoby kilka kilometrów w głąb lądu.
Mam jeszcze lepszy pomysł.


To sobie policz nawet dla tych kilku kilometrów i zobaczysz że to jest nierealne i nic kompletnie nie daje bo lód będzie i tak topniał.

Cytat: "pimpek"

Rurociąg z ziemi na ..............ksieżyc.Wystarczyłoby końcówkę wsadzić do oceanu i woda by sama leciała na ksieżyc(chyba)bo tam jest próżnia i by wysysało.Można by też wrzucać tam śmieci,te to by juz na pewno leciały same.Na księzycu i tak niema warunków do życia.Wiec lepiej zaśmiecać księżyc niz Ziemię.
A poza tym gdyby ta woda zamarzła na ksieżycu i by był pokryty lodem to by znowu lepiej odbjał światło i by u nas noce były jaśniejsze.A co za tym idzie bysmy zaoszczędzili na światło ,która potrzebna jest w nocy.


EEEeeee  :shock:
To dlaczego ziemia nie została rozerwana,  przecież na około niej jest próżnia?

Ja radze wziąść jakieś podstawowe ksiązki  i zaczerpnąć wiedzy o tym czym jest Ziemia i dlaczego nie spada ona we wszechświecie na dół(?), poczytać trochę o grawitacji i zastanowić się przed napisaniem czegoś.

Offline Krzysio

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 15, 2005, 03:59:51 pm »
Szanowny panie Pimpek.
Ad 1.
Jaki jest sens przetłaczać wodę na parę kilometrów w głąb lądu? Przecie i tak spłynie ponownie do oceanu. :D Ten pomysł to oczywisty absurd więc nie będę się dalej nad nim rozwodził.
Ad 2.
Rurociąg z ziemi na księżyc. Proponuje eksperyment z wanną i rurką odkurzaczową długości dwóch metrów. Jeżeli uda ci się wciągnąć wodę zasysając ją z wanny na taką wysokość jestem ci w stanie zagwarantować miejsce w księdze Guinessa! Śmiało mogę ci to proponować bo wiem, że ci się nie uda.  :badgrin: Powód jest prosty, prędzej czy później słupek wody swoim ciężarem zrównoważy siłę ssącą i nastąpi jego zerwanie. Stąd też wszystkie pionowe instalacje wodne opierają się na pompowaniu wody z dołu do góry a nie zasysaniu jej od góry.
Oczywiscie pompowanie wody w kosmos to także absurd. Koszt wyniesienia kilograma wody na orbitę liczony jest w dziesiątkach tysięcy dolarów. To samo tyczy się śmieci.
O wynoszeniu wody na księżyc już nie wspomne. :roll:
Na koniec proponuję zająć się nauką fizyki zanim się przystąpi do takich "zaawansowanych" projektów.  ;)
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

pimpek

  • Gość
Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 15, 2005, 04:50:56 pm »
Ale jesteście ciemni.
Gdyby istniała taka rura z Ziemi na Księzyc to gdyby do niej wrzucać śmieci to by same leciały w kierunku księżyca.
Albo nadmiar dwutlenku węgla ,któy powoduje EC można by wurzucać w kosmos.

Offline Dinki

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 15, 2005, 05:50:26 pm »
Cytat: "pimpek"
Ale jesteście ciemni.
Gdyby istniała taka rura z Ziemi na Księzyc to gdyby do niej wrzucać śmieci to by same leciały w kierunku księżyca.
Albo nadmiar dwutlenku węgla ,któy powoduje EC można by wurzucać w kosmos.


Coś jeszcze nam napiszesz ciekawe czy zamykamy temat?:)

Offline Krzysio

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 15, 2005, 06:01:45 pm »
A ty jesteś jasny. Jasny jak słońce.  :badgrin:
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

Offline Ches

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 15, 2005, 06:10:31 pm »
blagam nie zamykaj niech inni tez sie posmieja :D
pimpek! ty wpadles na genialny pomysl!! jestes geniuszem! zawsze zastanawialem sie co zrobic ze smieciami ale nigdy nie myslalem ze mozna je wyrzucic na ksiezyc!! przy okazji podsunales mi pomysl na kosmiczny odkurzacz. wystarczy zczepic pare kilometrow slomek wystawic za okno w kierunku nieba i mozna odkurzac bez zuzycia pradu!!! to wydatek ktory sie oplaca :D. a myslales moze o takim odkurzaczu na wieksza skale? np wielka rura do przeniesienia statku kosmicznego ktory wyladowalby prosto na ksiezycu. ile to by zaoszczedzilo czasu! tak BTW czy przewidujesz zestawy kieszonkowe swojego wynalazku? np ssacze-prozniowe przenosne, do wyrzucania pojedynczych papierkow po gumach badzi innych takiej wielkosci odpadow? to byloby cos. mam wielka nadzieje ze znajdziesz sponsora i zrealizujesz te plany. ale jedno jest pewne. bedzie Nobel dla polaka. jestem z ciebie dumny. pozdrowienia :)

p.s - jak bedziesz opracowywal prototyp swojego ssacza, prosze zadzwon do mnie chcialbym porobic zdjecia i wyslac na funiaste.net
d myslenia podobno nikt jeszcze nie umarl. ale ja i tak wole nie ryzykowac :)

Offline Falcon

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 15, 2005, 06:37:01 pm »
moge powiedzieć tylko jesno:
Boże widzisz i nie grzmisz!!!
swoją drogą ciekawe podejście, wszystko co szkodliwe i zbędne wywalić w kosmos. pomijając fakt nieopłacalności tego przedsięwzięcia, trzeba przypomnieć że znalazł się już jeden "genusz" który wymyślił że odpady radioaktywne należy wrzucać do morza, p przecież "tam nikt nie żyje to mu przeszkadzać nie będzie", a teraz beczki pękają a radioaktywne śmieci dostają się na powieszchnie, sądze że wywalanie śmieci w kosmos także by się na nas zemściło... natura mściwa jest...
ttp://s10.bitefight.pl/c.php?uid=35130

http://r1.bloodwars.pl/r.php?r=38420

pimpek

  • Gość
Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 15, 2005, 07:00:56 pm »
Teraz mam jeszcze lepszy pomysł.
Tą wodę albo śmieci można by wpuszczać do starych kopalni gdzie są puste komory.Albo jak sie złoże ropy albo gazu  wykończy to wlać tam wodę z oceanu ,zawsze coś............

Offline Krzysio

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 15, 2005, 07:41:28 pm »
Pimpek widzę że przepompowywanie wody/śmieci stało się już dla ciebie celem samym w sobie.
Już się boję co wymyślisz dalej. Niech zgadnę: pompowanie wody z orbity do zasmieconych kopalń za pomocą księżyca?

A tak nawiązując jeszcze do twojego ostatniego postu (bo nie mogę się powstrzymać :badgrin: ):
Po co rura wyciągająca śmieci w kosmos, czy tam na księżyc? Przecież nad głowami od wysokości 100 km mamy całkiem konkretną próżnię!! Śmiecie (no i woda!) powinnny być więc wysysane non-stop w kosmos!!
Prawa fizyki widać nie wiedzą o twoich "pomysłach", radziłbym ci je im przedstawić jak najszybciej. To może zmienić obraz (wszech)świata!!
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

Offline zaciekawiony

Sposób na topnienie lodowców.
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 16, 2005, 08:04:44 pm »
A mnie przyszedł do głowy inny pomysł , można posypywać lodowce czymś jasnym , aby odbijały więcej światła.
Na początku przyszedł mi do głowy tlenek cynku, potem wióry lodowe, a ostatecznie biały piasek kwarcowy.
Teraz jednak widzę problem w tym , że piasek jest jednak nieco ciemniejszy, i za durzo by go trzeba nawieźć aby pokryć choćby cienką warstwą jakiś znaczący się obzar.
Tak wogle to nawet nie wiemy czy może to topnenie się samo nie zatrzyma.
Badamy pogodę zbyt krudko aby wiedzieć , czy to nie jest poprostu efekt jakiś naturalnych zmian klimatycznych.
Pozdrawiam meteopatów ;)
Różni są ludzie na tej ziemi.

http://nowaalchemia.blogspot.com/

 

anything