Tylko, że w międzyczasie wydawca może wyzionąć ducha - jeśli takich kontrahentów będzie miał więcej i każdemu zapłaci za prawa po czym będzie czekał wiele miesięcy
Jak dla mnie to bardzo chory system - no ale to może ja jestem wypaczony przez te kilka lat "głupiego" niemieckiego "Ordnungu". Faktycznie kto to widział - uczciwie zachowywać się wobec kontrahenta
Płać a potem spadaj na drzewo i próbuj coś wskórać "delikatną nieustępliwością"
W tej chwili prowadzę działalność w Polsce i przenigdy nie miałem obiekcji czy palić za sobą mosty. Niepotrzebny mi kontrahent, który przysparza mi tylko wydatków i obiecuje, że za jakiś czas coś mi podeśle.
Mieszkam na Śląsku i znam wielu byłych biznesmenów, którzy współpracowali z tak wydawałoby się atrakcyjnymi klientami jak kopalnie, ... które płatności regulowały po roku lub dwóch. Oni też nie chcieli palić mostów aby nie stracić mega kontrahenta. Niestety nie wytrzymywali - podatki od setek tysięcy, których na oczy nie widzieli musieli płacić na bieżąco
Zanim doczekali wypłaty, wyzionęli ducha. Czyli nie ma co na siłę trzymać się mega kontrahentów, którzy są nieuczciwi.