od ilu lat wiadomo, ze na imprezie pojawiaja sie nowe albumy?
masz caly rok na skladanie kasy, to, ze dowiesz sie miesiac przed impreza albo tydzien nie robi zadnej roznic.
robi różnicę. wiedząc odpowiednio wcześniej mogę się na to konkretnie przygotować - obliczyć co i jak, zastanowić się, na co mi starczy kasy, a na co nie. to prosta kalkulacja. tymczasem w momencie, gdy wchodzę na MFK okazuje się, że muszę uwzględnić jeszcze to, jeszcze tamto, jeszcze sramto. wiedziony spontaniczną atmosferą kupuję zapewne dodatkowe tytuły, bo przecież są taniej na MFK, bo są świeżutkie, jeszcze pachnące, bo można dostać autograf itd. prosta sztuczka.
a ja po prostu wolę wiedzieć wcześniej i na chłodno sobie zdecydować, na co warto kasę wydać, a na co nie. dlatego, między innymi, wnerwia mnie polityka trzymania w tajemnicy tytułów - zwłaszcza, jeśli miałyby to być tytuły drogie, bo umówmy się, że 5 zł za zeszyt z Mandragory to żadna różnica. tymczasem 100 zł to już coś.