Musiałem utworzyć ten topic bo być może nadchodzą smutne
i ciężkie czasy dla czytelników komiksów, ceny rosną a wydawcy próbują zrobić sobie takie małe eldorado w Polsce.
Taurusowi dajmy już spokój bo na razie są to tylko gdybania i pszypuszczenia (odnośnie polityki cenowej) a być może stanie się on najlepszym i najtańszym (czego bym sobie życzył) wydawnictwem komiksowym w Polsce.
Na dzisiejszej lekcji zajmiemy się Egmontem bo ostatnio zaczyna sobie nieźle szaleć.
Dzisiejsze nowości prosto od Egmontu:
Usagi w Kosmosie: komiks czarno biały, 296 stron, oprawa miękka, cena rynkowa (UWAGA !) -
35 zł No przepraszam ale to już jest lekka przesada. Ostrza Bogów który miał 250 stron, ten sam format, tą samą jakość wydania kosztował 24.90, a 200-220 stronowe tomy Usagiego kosztowały 19.90. Więc z moich prostych wyliczeń wynika że Usagi w Kosmosie co najwyżej powinien mieć cenę 29.90 zł. Ale widać wydawca jest mądrzejszy
.
Dla niedowiarków link:
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/421591Kolejny przykład:
Lanfeust w Kosmosie - Tom 2. Wieże Meirronu (ale nam w ten kosmos obrodziło
): 48 stron, druk kolor, oprawa miękka, cena rynkowa (UWAGA !) -
24,90 zł No tutaj to ja już normalnie wysiadam. Poprzedni tom o tej samej objętości i jakości wydania kosztował... tadam
tylko 18,90 zł. I kto tutaj kogo naciąga ? Jeszcze link:
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/421583Przykład Lanfeusta to nie jest już lekka przesada. To jest jest cholerna PRZESADA !
Ciekawi mnie tylko jedna rzecz:
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/421594Dlaczego mangi nie drozeją ?
Są trzy możliwości:
1. Mangi od początku miały zdziercze ceny
2. Mangi dobrze się sprzedają
3. A może jednak się da taniej
Najprawdopodobniejsza jest wersja 2 ale nie wykluczam 1 i szczególnie 3.
Próbuje coś wymyśleć na zkończenie ale jedyną rzeczą jaka przychodzi mi na myśl: Egmont leci sobie z nami w kulki.
Gdzie się podziały te czasy gdy Egmont sprzedawał komiksy frankofońskie po 14,90 zł góra 16,90 zł a trade amerykańskie po 19,90 zł, góra 22,90 zł. Jakoś kiedyś się dało taniej a
nie wierzę że w ciągu dwóch-trzech lat aż tak bardzo wzrosły koszty tak samo jak nie wierzę że kiedyś było
więcej czytelników bo jest to nieprawda.
Koniec lekcji na dzisiaj.
I jeszcze jeden paradoks który ostatnio zauważyłem. Mandragora gdy weszła na komiksowy rynek była postrzegana jako edytor wydający najdroższe cenowo komiksy (chociaż bardzo dobre jakościowo). A w tej chwili to wydawnictwo wyrasta nam na najtańszego edytora
. I to nie ze względu na jakieś wielkie obniżki, ale dlatego że konkurencja cały czas śrubuje wysokość cen własnych komiksów.