Tu zgodzę się i nie zgodzę z przedmówcami.
Kryształki mają strasznie nagmatwane i mogą zniechęcić, przy czym oko yrrhedesa żeczywiście jest takie, no właśnie brakuje tam zdrowej mechaniki, czego odwrotnością są KC tam tej mechaniki jest za dużo i do tego jest nie zdrowa
Trudno znaleźć dobry początek, lecz moim zdaniem wszystko zależy od graczy i ich intencji.
Swoje najlepsze sesje w życiu zagrałem czysto storytellingowo (było to dawno temu, zanim ten termin stał się taki popularny) na marginesie dodam, ze odbywały się one zarówno w świcie KC, jak i Warhammera. W obu przypadkach oryginalną mechanikę uznaliśmy za beznadziejną, więc z niej nie kożystaliśmy, zdając się na zdrowy i logiczny (no może nie taki znów zdrowy i zawsze logiczny
) osąd MG. Sam mistrzowałem tak wielokrotnie i nie licząc sporadycznych kłutni, było świetnie.
a właśnie, jak ktoś chce podręcznik to mam w PDF.