Jeśli można, wtrącę się jako elektryk z wykształcenia. Pomysł wieszania kabli na drzewach jest całkowicie chybiony! Gdyby taki nie był, energetyka z pewnością od dawna by go stosowała!
A dlaczego jest taki? Ano dlatego, że linie wysokiego napięcia projektowane są na dziesięciolecia bezawaryjnej pracy. Implikuje to pewne wymagania których drzewa nie spełniają
.
Po pierwsze i chyba najważniejsze: linie wysokiego napięcia to przedewszystkim przewody, baaaardzo długie przewody
. A co za tym idzie ważą sporo! Drzewa nie są wystarczająco wytrzymałe i stabilne (wiatr) żeby taka linia pracowała bezawaryjnie.
Ponadto linie wysokiego napięcia to przewody nieizolowane. Jest to spowodowane tym że takowe są znacznie lżejsze oraz tańsze!! Przewody nieizolowane muszą więc być izolowane od wszelkich przewodników łączących je z ziemią a do tych należą na przykład: drzewa.
Na koniec dochodzą banalne (na pozór) problemy takie jak:
- stały wzrost drzew,
- utrudniony dostęp do linii (gałęzie),
- możliwość zwarć (złamane gałęzie, liście, itp),
- zwiększone prawdopodobieństwo pożaru i trafienia piorunem, no chyba że każde drzewo bedzie miało piorunochron
,
- wiele innych mniejszych pierdółek.
Faktyczne więc koszty instalowania linii na drzewach byłyby większe niż na specalnie przeznaczonych słupach.