Hmm, mam wrażenie, że jestem troche spóźniony. Nabyłem "Hydriolę". Po tym jak zamieszczone promo mnie nie zainteresowało, a przeczytane opinie zniechęciły do lektury, niechcący w księgarni natknąłem się na komiks, i po kilku stronach lektury nie mogłem się oderwać. W ten sposób zbiedniałem o 29.90.
Na całość składa się tytułowa Hydriola, kilka szortów (w tym dwa słabsze) i karteczka z erratą. Hydriola zajmuje połowę tomu - szorty drugą połowę. Łączy je spójny styl graficzny i motyw dzieci - dzieli cała reszta.
W tytułowym utworze, oglądamy podróż dwójki przyjaciół poszukujących zaginionej rodziny. Fabuła ma budowę szkatułkową i jest tylko pretekstem do zanurkowania w świecie dziecinnych lęków, fantazji i snów w postaci projekcji na świat dorosłych. Dzięki porwanej, onirycznej fabule, w której zdarzenia, podobnie jak we śnie, zamiast dziać się, wyłaniają się z fabularnej magmy, udaje się przekazać rzeczy niemożliwe do wyrażenia poprzez stosowanie tradycyjnych i sprawdzonych środków. Duszny klimat przypomina wrażenia towarzyszące lekturze opowiadań Bruno Shulza i pokazuje świat z podobnej perspektywy. Nie oznacza to, że Hydriola jest utworem poważnym - przewrotny i abstrakcyjny humor gości na kartach opowieści. Przejawia się on również w luźnym potraktowaniu konstrukcji fabularnej i nieco złośliwych zabiegach jak ucięcie głównego wątku, wyjawienie rozwiązania przed rozwiązaniem fabuły czy nagłe ucięcie opowiadanej historii.
Szorty są utrzymane w podobnej stylistyce graficznej i narracyjnej. Często przewija się wątek dzieci, dzieciństwa i postrzegania świata z perspektywy dziecka. Wokół tego kręci się tematyka większości historii - dzieci są powodem zguby, wyzwalają dewiacje i stykają się z dewiacjami, są świadkami wydarzeń, które postrzegają w dziecięcy sposób, a jeśli nawet nie występują, to historie są przedstawiane w sposób właściwy dla dzieci.
Hydriola urzeka niesamoitym klimatem i stylem graficznym adekwatnym do opowiadanych historii. Umiejętność narracji i prowadzenia historii w ramach podjętej konwencji zasługuje na podziw. Po prostu świetnie się to czyta.