Bardzo przyjemna lektura w jesienny wieczór, kołderka i ciepła herbatka w połączeniu z Alitą stworzyły uroczy moment w nieprzyjemnych warunkach atmosferycznych.
Porównanie do Blame! nasuwa się samo zważając na linię wydawniczą, w tym przypadku otrzymujemy projekt ze scenariuszem, który można i podziwiać i czytać, a to miła odmiana. Co wyróżniłbym w najnowszej propozycji wydawnictwa JPF? Na pewno ciągłą akcję, doskonałą warstwę graficzną, ale zdecydowanie zwróciłbym uwagę na psychikę głównej bohaterki i próbę wkomponowania jej do społeczeństwa i konstrukcję relacji w różnych wymiarach uczuć.
Efekt finalny oceniam pozytywnie, manga jest dobra, na ten moment nie chcę używać wspaniałych słów, ponieważ widzę dużą rezerwę jeśli chodzi o rozbudowę świata, a także możliwości przed jakimi stoi główna bohaterka. Yukito Kishiro posiada talent w przedstawianiu uczuć, kadry nimi emanują, z mimiki możemy odczytać stany w jakim są aktualnie bohaterowie. Dodatkowo są wyraziści, nie ma możliwości aby po chwili lektury mieć jakiekolwiek problemy z rozpoznaniem danych postaci. Wszystko płynnie przechodzi z etapu na etap.
Wydanie bez zarzutów, zdecydowanie czekam na więcej i cieszę się iż wydawca rozbudowuje linię takich powiększonych wydań. Z mangami zawsze miałem jeden problem, po kilkunastu minutach czy maksymalnie kilkudziesięciu tomik się kończył i znów trzeba było czekać na następny. Przy Alicie przynajmniej można się wygodnie rozsiąść i przez dłuższy czas odczuwać przyjemność z obcowanie z nowym tworem stworzonym przez autora.