Bez przesady, nie popieram piractwa, ale wydaje mi sie, ze prawdziwy kinoman nie zadowoli sie obejrzeniem filmu na komputerze, szczegolnie w przypadku takich produkcji jak Wolverine. Rzeczywiscie - troche skucha, ze przed premiera, bo niektorzy moga nie chciec czekac. Ale z drugiej strony rzadko polska i zagraniczna premiera zachodniego filmu przebiegaja rownoczesnie, a ludzie wciaz chodza do kin.
(mowie z perspektywy kogos, kto byl w kinie na wielu ekranizacjach komiksow, a na te, na ktorych nie byl i tak by nie poszedl)