Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) > Mordheim

JAK ZMODYFIKOWAĆ FIGURKĘ SAURUSA, ŻEBY...

(1/7) > >>

kic:
Leżą przede mną kupione przed chwileczką figurki z armii Lizardmen do WFB. 5 saurusów i 28 skinków. Mam pytania:
Czy istnieją oficjalne figurki jaszczurek do Mordheima i czy różnią się one czymkolwiek od tych WFB? Czy macie jakieś zdjęcia kapłana, wojownika totemowego i wielkich piórpuszy? Chcę konwertować, ale nie wiem do czego dążyć, żeby choć troszkę przypominały oryginały. A może macie jakiejś pomysły i coś mi doradzicie? Acha, no i co zrobić, żeby pozbyć się farby z PLASTIKOWYCH figurek? Z góry dziękuję za pomoc.

drachenfeles:
Nie ma jaszczurek do mordheima, przynajmniej narazie.

Co do twoich pytań to:

1. Nie ma doskonałego sposobu na pozbycie się farby z plastików, najelpiej tak przemalować, żeby za bardzo nie było znać, lecz to nie takie proste.

2. Mordheim ma tą fajną zaletę, że twoje modele wyglądają tak, jak TY sobi tego zażyczysz to, że GW produkuje modele specjalnie dla mordheima nie oznacza, że są one nakazane, wręcz przeciwnie im więcej konwersji tym lepiej.

3. Co do konwersji to, jak wyżej wspomniałem, masz wolną rękę, lecz jak sama nazwa wskazuje 'skink great crest' ma mieć wielki pióropusz na głowie, a 'totem warrior' to koleś pomalowany znakami, symbolami itp.

Za wzór mogą posłóżyć wydane niedawno przez GW amazonki, chociarz zmieniono tą bandę (już po raz trzeci chyba)

kic:
Dzięki. A co do pozbycia się farb... Nie musi to być doskonały sposób, ale spróbujcie jakiś podać.  Z ołowianym nie ma problemu, bo się bierze rozpyszczalink/zmywacz do paznokci i chlup! Ale plastyk rozpuszcza się w kontakcie z tymi substancjami, więc potrzeba czegoś słabszego. Hmm...

drachenfeles:
hmm tak się zastanawiam, ale nie widzę innego sposobu niż zamalowanie.
Możesz spróbować pokryć model podkładem, ale to może być jeszcze gorsze w skutkach, bo szczegóły całkiem się zatrą.

kic:
Cholera, to mam problem :( . Przygody z za grubym podkładem miałem już dawno, dawno temu i nie chcę do nich wracać. A jakby tak zmywaczem od paznokci leciutko pogłaskać? Jak znajdę czas, to podkradnę mamie, a skinków jest dużo, więc poeksperymentuję. Jeśli farba zejdzie choć trochę, to bezpieczniej będzie próbować nałożyć podkład. Ale niezależnie od własnej inicjatywy proszę wszystkich o pomoc, podsuwanie pomysłów, a najlepiej - dzielenie się swoimi własnymi doświadczeniami  :) .

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej