Cały czas kminie tylko mam ograniczone pole manewru, po robocie średnio mi się chce za coś brać, mam w głowie już dwa trzy scenariusze i teraz muszę je tylko przelać na papier (worda;p). Turniej jednodniowy, teoretycznie może być i dwudniowy ale to zależy głównie od ewentualnych przyjezdnych no i od Lubelaków też bo zdaję sobie sprawę, że będzie sporo różnych atrakcji.
A turniej chce zorganizować w klimatach chaosu;) Czekam aż Gonzo wróci z wypoczynku i zabieramy się ostro do roboty.
A team jak najbardziej trzeba reaktywować bo już zapomniałem jak co niektórzy wyglądają...do tego w Mordkę nie grałem od turnieju w kwietniu
Pozdro