Autor Wątek: Thorgal  (Przeczytany 981530 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2760 dnia: Październik 28, 2018, 11:49:40 am »
"Strażnik sprawiedliwości"przeczytany i aby nie spojlerować stwierdzam że jest dobrze 7-7,5/10.
Przeczytałem to późną nocą toteż nie wiem czy coś mi umknęło czy może jednak palnęli głupotę:
Spoiler: pokaż
W rozmowie z "drugą Kriss" przywódca krzyżowców powołuje się na wynik bitwy nad Raheborg, wie też jaka to Kriss jest szanowana. I tu pojawia się pytanie: jakim cudem gość pod Bagdadem miał szansę dowiedzieć się w tym raczej stosunkowo krótkim czasie o wyniku bitwy na dalekiej północy? Poczta gołębia czy jak? A druga sprawa: ile powstało tych linii czasowych skoro "oryginalna" Kriss natknęła się na kolejną wersję samej siebie...
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline Klint

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2761 dnia: Listopad 14, 2018, 07:24:23 pm »
Jeszcze przed premierą ANIELA zapowiedziano na kolejny rok 37 tom PUSTELNIK ZE SKELLINGAR.
Co do młodzieńczych lat to prawdopodobnie jeszcze 2 tomy.


Offline Klint

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2762 dnia: Listopad 21, 2018, 06:00:27 pm »
ANIEL przeczytany i tak na gorąco nasuwają mi się dwie myśli; pośpiech oraz wprowadzenie nowych postaci i stworzeń których obecność ukryje [size=78%]brak ogólnej koncepcji na album. Graficzne pożegnanie z serią jest jak dla mnie rozczarowujące. Niczego wielkiego nie oczekiwałem i nic szczególnego nie otrzymałem.[/size]

Offline janjedlikowski

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2763 dnia: Listopad 21, 2018, 11:27:01 pm »
No cóż, dla mnie to też pożegnanie z serią... Choć na deser kupiłem ostatnio integral Niffle. Szkoda, że po francusku, ale powiększony format w czerni i bieli wygląda obłędnie. Swoją drogą, na niemieckim amazonie drugi tom tego wydania można dostać za śmieszną cenę, ale została już tylko 1 sztuka.

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2764 dnia: Grudzień 02, 2018, 07:05:57 am »
Przeczytałem dziś w nocy dwa najnowsze Thorgale i oba mi się podobały.

Na początku drugi tom dyptyku o podróżach w czasie Kriss czyli Strażnik Sprawiedliwości. W końcu jakiś odcinek tej niegdyś wybitnej serii od czasu przygód w krainie Qa, który ma pomysł na obecność gwiezdnego ludu w tak zwanym uniwersum Thorgala. Poprzednie próby powrotu do tematu pochodzenia Thorgala i inne związane z tym elementy czyli np. wątki z Królestwa pod piaskiem czy balony z Qa pod Bagdadem były po prostu diablo głupie. Teraz wątek gwiezdnego więzienia i pewnego szaleńca, który je odnalazł jest bardzo udany. Może motyw areny aż za bardzo kopiuje pomysł z tomów o Łowcy z serii W poszukiwaniu ptaka czasu, ale czyta się to świetnie. A jeszcze lepiej ogląda, bowiem rysunki są znakomite. Przejęcie głównej serii przez Vignauxa to bardzo udany pomysł. Oby scenariusze co najmniej dorównały opowieści, którą dostaliśmy w dyptyku Góra czasu - Strażnik sprawiedliwości. Wtedy będzie dobrze. I niech już nie zatrudniają Surżenki, bo kiedyś wydawało się, że idzie ze swoim stylem w udanym kierunku, ale od jakiegoś czasu jego rysunki i okropne kolory wprawiają mnie w odruchy wymiotne i przyprawiają o zawroty głowy. Kupiłem np. kilka najnowszych tomów Louve i Młodzieńczych lat, ale co otwieram któryś z nich, żeby w końcu przeczytać, to muszę biec do łazienki, żeby zwymiotować (no dobra, przesadzam :wink: ).  Vignaux to klasa, Rosiński wciąż daje radę (oprócz wielu ostatnich okładek - umówmy się, są najczęściej słabe), ale Surżenko wszedł na poziom grypa żołądkowa połączona ze zjedzeniem 50. gum balonowych Turbo. Muszę się zmusić i zabrać się w końcu za kilka najnowszych tomów Louve i Młodzieńczych lat.

Aniel też dobry. Moją ulubioną sceną z ostatniego Hobbita jest ta, podczas której Gandalf i Bilbo siedzą sobie po bitwie, wspominają dobre czasy i palą zioło. To znaczy jakieś ziele, policman nic im nie udowodni, oni stwierdzą, że to tytoń z południowej ćwiartki Shire. Ale wróćmy do tematu. To najgorszy film z serii, za dużo bitew, za dużo bluescreena, a za mało spokojnych momentów, smaczków i po prostu fajnych rzeczy. A to one nadają opowieści klimatu i ubogacają świat przedstawiony. Dlatego w dany świat wierzymy. Scena z Gandalfem i Bilbem jest miłym akcentem, powrotem do starego dobrego klimatu Władcy pierścieni, kiedy twórcy się starali, a nie używali bluescreena i tanich fajerwerków. I właśnie takie fajne elementy są siłą tego tomu Thorgala. Sceną otwierającą dzieło jest skacząca ryba miecznik, pewien mędrzec ze szczytu nosi maskę ochronną jak lekarze podczas panującej w Europie epidemii dżumy, a album zamyka Aaricia chcąca ogolić głównego bohatera, bo już nie chce oglądać "tego okropnego zarostu" na twarzy Thorgala. Takie drobne elementy i od razu świat wydaje się realny, a opowieść, która - jak twierdzi Neil Gaiman - jest najważniejsza, robi się klimatyczna. Poza tym nadal więcej niż przyzwoite malunki i kolory Rosińskiego. Fajny album, zawsze lubiłem ten specyficzny klimat fantasy w Błękitnej zarazie, dlatego ucieszył mnie powrót do tej krainy, ale trochę zabawnie jest, kiedy pod koniec albumu, na zaledwie paru kartkach wszyscy bohaterowie jeden po drugim wpadają do wioski wikingów i mówią "wróciłem!". :wink: Swoiste zamknięcie Thorgala, może trochę mało subtelnie rozegrane. Wszystkie pionki znowu są na szachownicy, rodzina się połączyła, zyskała nowego ciekawego antagonistę, a kolejne partie rozegra bardzo dobry rysownik Frederic Vignaux. Grzegorz Rosiński kończy w dobrym stylu, ale niech ktoś ogarnięty trzyma teraz pieczę nad serią, a nie jego syn, bo mam wrażenie, że to on jest odpowiedzią na pytanie dlaczego w tak wielu momentach seria odeszła od założeń pierwowzoru Van Hamme'a i konkretnie wkurzała czytelników akcjami typu zawsze wierny Thorgal nagle puszcza się z pierwszą lepsza w namiocie, a silna księżniczka wikingów Aaricia chce popełnić samobójstwo. To uniwersum nadal ma potencjał, bo w końcu sam Thorgal twierdzi, że uwzięli się na niego bogowie, a więc przed nami jeszcze wiele przygód. Oby jak najciekawszych.

Ja wiem, że ten kotlet jest odgrzewany już piąty raz, scenarzyści korzystają ze znanych elementów typu kolejne podróże w czasie, kolejne wątki związane z ludem z gwiazd, powrót do świata fantasy z Błękitnej zarazy i czcigodnego mędrca ze szczytu, a kumpel Thorgala to taki trochę Drewniana Stopa, ale te dwa najnowsze odcinki przynajmniej nie są głupie, nie ma dziwnych zachowań bohaterów, balonów z Qa za przeproszeniem z dupy i Power Rangers Jolana. To są dobre albumy fantasy z dobrymi rysunkami i ciekawą fabułą. Przyjemne 7/10 dla obu albumów.

Offline misiokles

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2765 dnia: Grudzień 02, 2018, 07:28:57 am »
Nie ma dziwnych zachowań bohaterów? To skąd ludzie w wiosce wiedzieli że Kriss żyje i jej pojawienie nie wywołało żadnego zdziwienia? Z internetu? To chyba największy przykład masy nielogiczności w tym albumie, przy którym latające statki to pikuś.

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2766 dnia: Grudzień 02, 2018, 07:37:26 am »
Ludzie w wiosce? Chyba masz na myśli tylko rodzinę Thorgala, bo tam nikogo więcej nie pokazano. Louve nie wiedziała czasem? Nie czytałem kilku tomów Louve, więc nie wiem co tam się działo.
Inna sprawa...ktoś widział jak zabijają Kriss w albumie głównej serii pt. Kriss de Valnor? Bo coś mi się wydaje, że ona została i miała zatrzymać wroga. Nikt śmierci nie widział.  :smile:

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2767 dnia: Grudzień 02, 2018, 11:43:01 am »
tak samo jak nikt nie widział śmierci Ilenii ;)

Offline death_bird

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2768 dnia: Grudzień 02, 2018, 12:42:31 pm »
Jak dla mnie problem przede wszystkim polega na tym, że w tym konkretnym momencie zupełnie nie wiadomo dokąd ta seria teraz będzie zmierzała. I ile to będzie trwało.
Gdyby to miał być ostatni tom to ok. Jakoś dałoby się to strawić. Ale: Kriss zabiera syna i wynosi się gdzie oczy poniosą (pewnie będzie szukać jakiegoś wolnego tronu  :roll: ). Jolan zdaje się był królem, cały solidny wątek był opleciony wokół niego. Po czym gość ot tak - na jednej planszy - rezygnuje ze wszystkiego i wszystkich i wraca sobie do domu. Ten motyw (jasne - biorący się z najnowszej Kriss) jest skrajnie idiotyczny. Zupełnie odrealniony. I ponownie: gdyby chodziło o zakończenie serii w stylu "i wszyscy żyli długo i szczęśliwie w przysiółku w którym to wszystko się zaczęło" to może byłoby to jakieś zakończenie. Zrobione na siłę, niemniej jednak zakończenie. Ale teraz? Planują kolejne 30 tomów na następne 30 lat? Po ostatnim nie mam pojęcia o co może chodzić dalej i co jeszcze może się tam wydarzyć. A przede wszystkim: w imię czego miałoby się tam cokolwiek wydarzać. Nie przychodzą mi do głowy żadne dalsze motywacje dla głównych postaci (poza Kriss). Thorgal powinien mieć dość włóczenia się i czekać spokojnie na wnuki i emeryturę, Jolan właśnie odpuścił wszystko co robił przez ostatnie kilka lat, Aaricia ma wreszcie całą rodzinę razem, a Louve w tym wieku może najwyżej gonić po lesie z zającami, wiewiórkami i innymi jelonkami...
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2769 dnia: Grudzień 02, 2018, 04:56:59 pm »
Nie ma dziwnych zachowań bohaterów? To skąd ludzie w wiosce wiedzieli że Kriss żyje i jej pojawienie nie wywołało żadnego zdziwienia? Z internetu? To chyba największy przykład masy nielogiczności w tym albumie, przy którym latające statki to pikuś.

to ja jeszcze dodam kolejny przykład... nikogo nie zdziwiło, że Aniel mówi? :)

Offline Death

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2770 dnia: Grudzień 02, 2018, 05:24:16 pm »
Nie przychodzą mi do głowy żadne dalsze motywacje dla głównych postaci (poza Kriss). Thorgal powinien mieć dość włóczenia się i czekać spokojnie na wnuki i emeryturę, Jolan właśnie odpuścił wszystko co robił przez ostatnie kilka lat, Aaricia ma wreszcie całą rodzinę razem, a Louve w tym wieku może najwyżej gonić po lesie z zającami, wiewiórkami i innymi jelonkami...
A to nie na tym polega cała seria, że Thorgal ma dość włóczenia się, Jolan jest misiem-pysiem, Aaricia chce mieć rodzinę przy sobie, Louve lubi naturę z jej zającami i wiewiórkami, a potem wpada taka Kriss czy inny zły i niszczy im plany? :smile: Motywacje są jasne od początku. Thorgal nawet jako młodzieniec nie był żądny przygód. Chciał tylko mieszkać w wiosce ze swoją młodą piękną żoną i brać udział w żniwach, a potem przypłynęła czarna galera... Istotą tej serii jest wieczna, niekończąca się walka o spokój i rodzinę.


to ja jeszcze dodam kolejny przykład... nikogo nie zdziwiło, że Aniel mówi? :smile:
Kuba, Ty mi tu nie niszcz pozytywnego odbioru tego komiksu, którego dopuściłem się wczoraj w nocy. :wink:

Offline janjedlikowski

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2771 dnia: Grudzień 02, 2018, 06:46:44 pm »
to ja jeszcze dodam kolejny przykład... nikogo nie zdziwiło, że Aniel mówi? :)

Tiall, będzie Twoja recenzja najnowszego tomu, czy po przeczytaniu odpuściłeś już sobie ;)

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2772 dnia: Grudzień 02, 2018, 08:01:17 pm »
zastanawiałem się na jednozdaniową recenzją ostatnio  :oops:
jeszcze nie złożyłem broni, na pewno coś opublikuję...

Offline janjedlikowski

Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2773 dnia: Grudzień 02, 2018, 08:21:20 pm »
no ciężki orzech do zgryzienia :smile:

fajnie jakbyś też dał jakieś info co sądzisz o przyszłości całej serii, czy np. zamkniesz bloga i spuścisz zasłonę milczenia :wink:
« Ostatnia zmiana: Grudzień 02, 2018, 09:24:33 pm wysłana przez janjedlikowski »

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Thorgal
« Odpowiedź #2774 dnia: Grudzień 02, 2018, 09:07:46 pm »
paradoksalnie następny "Thorgal" może być dużo lepszy, bo to będzie one-shot i może nie będzie uwikłany w zawiłości dotychczasowe... na przykład Thorgal z Jolanem we dwóch popłyną łodzią coś załatwić - i takie coś może się lepiej udać...

no ale jest też pewien bagaż doświadczeń do rozpakowania w domu ;)

kurtynę milczenia to Yann na razie spuścił na X rzeczy... zobaczymy, jak się wyplącze z tego