Dlatego tallarnów się nie czepiam. Ten gość wstydu nie miał
Typa od sonów nie znam, figurek bym nie kupił, konwertuje lepiej mój młodszy brat i w ogóle, ale po prostu nie podoba mi się mieszanie z błotem typa co zrobił coś może nie wspaniale, świetnie, czy na golden demona, ale przyzwoicie, jak na miarę tego co się na stołach spotyka i jeszcze wystawił za cenę większą o około 30 złotych od pudełka marinsów w sklepie.
A gdyby to ich Twoja siostra zrobiła to też by pewnie wystawiła za około 130 złotych, no chyba, że za konwersje bierzecie taniej niż koszty materiałów po cenie sklepowej.
Po prostu policz sobie ile takie coś kosztuje. 3 złote przebitki na figurce to nie jest wcale "kasy kupa". Ot, półtora browarka i to jeszcze ze sklepu. Za zysk z nich może by sobie kupił słoiczek farby, albo jeden maleńki blisterek.
Ten temat jest żeby nabijać się z figurek i ich autorów co wstydu nie mają, a nie z chestofcolors, czy innych co jako tako się starają.
[sarkazm/]Kurcze, może wsadzimy tu linka do jakiejś konwersji Ścibora? Jego figurki chodzą czasami po 500-900 zł sztuka, jak mu nie wstyd?[sarkazm]