Nie pienię się tylko jestem zwolwennikiem inteligentnych dyskusji a ciąg pejoratywnych określeń mojej[i nie tylko] osoby nie zalicza się do takowych. Jeśli czepiasz się szczegółów, to ja też mogę, proszę: naucz się pisać po polsku:
Mroq pienisz sie przeterminowany kompot.
przepraszam Ciebie
Dobra, a teraz bardziej inteligentnie - gra planszowa kosztuje mniej i są w niej pionki. Nakładka na dowolne bitewniaki sprawdza się jeśli masz figsy, czyli wydałeś kase na inną grę - cięzko jest dobrać jeśli np grasz SM w 40k figsy do innego systemu z jednej armii. Jeśli natomiast mam wydać na nowe figsy, to jest to debilizm - puszczę niemałą kasę żeby pograć z paroma kumplami w coś niewiele lepszego niż system popularny i lubiany, w który mogę grać z masą ludzi. Gra w nakładkowy system ma bardzo niekorzystny stosunek praca/efekt
Według mnie teraz piszesz bzdury. Granie w tago typu gry pozwalają na większa koncentracje na scenariuszach i rożnych settingach niż na męczeniu rozpiski udostepnionej przez twórcę gry.
A powiedz mi gdzie w Infinity, 40k, Confrontation itp MASZ takie rozpy?
Cytat:
idź na cytadelę i dołącz do popleczników wielkiego Mo****era,
Tam tez przeżyłeś szok że ktoś może się z Toba niezgadzać ? Kolejna trauma, druga już dziś po moim niefortunnym wspomnieniu o piaskownicy ?
Nie do końca, do konstruktywnej krytyki nie mam nic, mierzi mnie infantylny poziom niektórych ludzi. Tam jest tak że jeśli śmiesz się niezgodzić z JOWS Mo****erem jadą po Tobie wszyscy, a poziom ich wypowiedzi jest, owszem, acz niewiele, niższy od Twojego trzeciego posta. Ale co ja będę pisał, idź, zobacz, poczytaj jeśli Ci się chce zasięgać pomysłów.
Twoja subiektywna ocena.
Owszem. Jakby to było coś dziwnego... większość moich czy Twoich wypowiedzi to nasze subiektywne oceny
![Rolling Eyes :roll:](https://forum.gildia.pl/Smileys/bb/rolleyes.gif)
W tej chwili różnice w kosztach sa coraz mniejsze. Fakt sprowadzenie jednej figurki może byc kosztowne w cenach armii to sie rozmywa.
taak... rozmywa się jak Ci zapłaca koszta transportu, bo kiedy indziej przynajmniej dla mnie kasa rzędu 100 złotych ma znaczenie przy zapłacie np. 1000. 10% uważasz za rozmycie? To tylko pokazuje jak niski masz szacunek dla pieniędzy. Jeśli ktoś nie ma pieniędzy i kupuje armię po kawałku, to jedyne co mu się rozmyje to np. komplet nowych farbek...
Populerność gry ma gigantyczne znaczenie ze względu na koszt tego hobby. Przynajmniej jeśli nie mówimy o ludziach którzy żyją na kasie rodziców i nie mają problemu z utrzymaniem się. Nie mam nic przeciwko nim bo sam jestem jednym z nich, ale należy wziąć pod uwagę że nie wszystkich stać na rozmycie jednej ósmej miesięcznego dochodu. I co? mają nie grać? Nie. Więc grają w coś, o czym wiedzą że pograją dłużej i z wieloma osobami.