Przeczytałem trzy "ostatnie" tomy TinTina i parę rzeczy rzuciło mi się w oczy. Po pierwsze, "TinTin w Kongo" dziwnie wyglądał mi na nieco zmienionego, a dokładniej chodzi o słynną scenę z nosorożcem. I rzeczywiście, porównując wydanie Egmontu z albumem wydanym przez Twój Komiks cała jedna strona jest zupełnie inna - tak jakby została narysowana od nowa, i co ważniejsze, znacznie "ugrzeczniona", co swoją drogą jest małym paradoksem, gdyż album ten w całości jest dość "mocny".
Ktoś wie jakie tego były przyczyny? Szkoda, że w niby kompletnym wydaniu nie umieszczono obydwóch wersji tej strony.
Szukając jakiś informacji w sieci trafiłem zresztą na przykładowe plansze z tego albumu, ale rysowane dokładnie w takim stylu jak "TinTin w kraju sowietów", czyli wychodzi na to, że Herge przerysował cały album?
Inna sprawa to TinTin i Alph-Art: w ostatnim tomie otrzymujemy tylko szkice wraz z scenariuszem, ale trafiłem na przykładowe plansze z tego albumu - wykonane bardzo porządnie. Jak rozumiem jest to twórczość fanów, Herge wszak nigdy tego albumu nie skończył?