Ja byłem wczoraj. Film świetny, przede wszystkim od strony technicznej. Animacji komputerowej na takim poziomie nie widziałem jeszcze nigdzie. Dla mnie jest to też powrót Spielberga i jego wielkie przepraszam za ostatniego "Indianę Jonesa". Świetnie wyreżyserowane kino przygodowe. Szczerze śmiałem się też z żartów, co ostatnio rzadko mi się zdarza. Sama historia, choć prowadzona w dobrym, starym stylu, to jednak jest prościuteńka i na dodatek raz po raz wyjaśniana na ekranie. Wyraźnie pisana, by zachwycić raczej młodszych widzów. Składa się jednak z wielu ciekawie skomponowanych pojedynczych scen. Dla mnie stanowiła wystarczające tło dla naprawdę widowiskowych akcji.
Nie jestem znawcą komiksowego Tintina, ale nawet ja dostrzegłem, że w filmie są smaczki specjalnie dla fanów (np. krab o złotych szczypcach w scenach porcie).
Co do kontynuacji, to nawet w opisie filmu (np. na Metacriticu) jest: "The Adventures of Tintin: Secret of the Unicorn is the first in the series of 3D motion capture films based...", więc dalszy ciąg pewnie będzie. Choć to jest też zalezne od tego, jak film będzie radził sobie w kasach. Nie sprawdzałem, jak wygląda box office, ale moja była dziewczyna, pracująca w kinie mówiła wczoraj, że na razie sprzedaje się zaskakująco słabo. Zresztą, na "moim" seansie, w dzień wolny od pracy, o 19.15, było w sumie 11 osób, czyli bardzo mało (kino było ogólnie zapchane widzami)