Autor Wątek: Moherowy komiks  (Przeczytany 25987 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mykupyku

Moherowy komiks
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 28, 2005, 02:54:13 pm »
Cytat: "karol_konw"


ale neijaki gil gil psize mi tak:

gilgil 15:49:44

zaraz wy**bie ten temat o moherze w cholere



som merytoryczne wypowiedzi w temacie? som

dwoiłem się i troiłem, żeby moderując przyłapać złego modera na złym uczynku? no

doszło do przeprosin i prawie skruchy? no

to po co temat kasować? można zamknąć żeby był, ale kasowanie to kolejna cenzura

zawiodłem się na was, ide spożyję grochu i piardnę na śmierć - a takie piekne życie było przede mną
opyright by mykupyku

Gilbaert

  • Gość
Moherowy komiks
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 28, 2005, 02:56:56 pm »
sęk w tym, że nie śledząc tematu od początku z racji dokonanych cięć jest on deczko niezrozumiały. Ja bym go wywalił, ale że udzielają się w nim dwa moderatory to się nie wtrącam.

Anonymous

  • Gość
Moherowy komiks
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 28, 2005, 02:59:36 pm »
Cytat: "Gilbaert"
sęk w tym, że nie śledząc tematu od początku z racji dokonanych cięć jest on deczko niezrozumiały. Ja bym go wywalił, ale że udzielają się w nim dwa moderatory to się nie wtrącam.


jasne zwal na mnie:/

Offline Kiamil

Moherowy komiks
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 28, 2005, 03:03:27 pm »
Cytat: "Gilbaert"
sęk w tym, że nie śledząc tematu od początku z racji dokonanych cięć jest on deczko niezrozumiały. Ja bym go wywalił, ale że udzielają się w nim dwa moderatory to się nie wtrącam.


E no bez jaj - dzięki wytrwałej pracy u podstaw dwuosobowej redakcji CHichotu nic się ostatecznie nie skasowało. Fakt, że w kilku miejscach jest niechronologicznie, ale czy "Pulp Fiction", albo "21 gramach" było?
Odrobina wysiłku intelektualnego i pełna droga dysputy o moherach i degrengoladzie moralnej Konwerskiego, który się z trudem z tego (ale jednak) podniósł jest do odtworzenia ku pokrzepieniu serc.
amil M. Śmiałkowski
www.slowem.pl

Gilbaert

  • Gość
Moherowy komiks
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 28, 2005, 03:05:18 pm »
nie ma to jak dobra reklama co?

Anonymous

  • Gość
Moherowy komiks
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 28, 2005, 03:08:05 pm »
redakcja chichotu widze w pracy:D
jako ze ja powoli sie zegnal bede
bo prace koncze a w domu o zgrozo netu nie mam
wiec bawcie sie dobrze sami
ja sie ide podnosic z upadku albo upadac z podnosnika

Anonymous

  • Gość
Moherowy komiks
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 28, 2005, 03:09:30 pm »
nie ma postu w którym skutnik mówi że przywali karolowi bez względu na to czy jest jego kolegą, czy nie

zadając kłam propagandzie która utrzymuje że kraj jest podzielony na dziwne komiksowe gangi, które wspierając swoich członków niszczą tych spoza gangów.

surprajz!! naszym też moze sie oberwać jak zrobią coś słabego.

Offline Kiamil

Moherowy komiks
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 28, 2005, 03:09:53 pm »
Cytat: "karol_konw"
redakcja chichotu widze w pracy:D



Bo w Warszawie to się pracuje a nie wychodzi o 16 do domu. I tak Cie przypiliło, jak siedzisz 15 po.
Idź i nie grzesz więcej (że ponownie nawiąże do peotyki tytułu dyskusji).
amil M. Śmiałkowski
www.slowem.pl

Offline Manis

Moherowy komiks
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 28, 2005, 03:10:24 pm »
Cytat: "Kiamil"

super
wracając do tematu wyjściowego to tam miała miejsce premiera moherowego komiksu reklamującego Likwidatora.

Już widzę te babcie co se kupią na plebanii komiks i wnuczek im przeczyta i one powiedzą "Dobre, dobre". To zamówmy całą resztę z tego wydawnictwa, to też bogobojne rzeczy"

I Witek ma utarg.

A potem krucjaty Moheretanek pod domem.

Pięknie będzie (i w radiu Maryja będą dużo o komiksach mówić),


Kamil, jak mi obiecasz, ze wydasz w takim nakladzie komiks artystyczny, to nawet taka fabule napisze, ze sam David Lynch nie zrozumie ;) A na razie robie to, co chce wydac jakis wydawca.

Zupelnie nie rozumiem powszechnego w tym watku oburzenia, ze oto ktos wydal komiks nie bedacy komiksem artystycznym, ale takim, na ktory moze znalezc odbiorcow poza kregiem fanow komiksu. To wedlug mnie dobra droga, ktora juz ida (Madragora i jej komiks o Rodzinie Jezusa), lub wkrotce pojda inni wydawcy i wowczas nikt juz nie bedzie biadolil, tylko uzna to za normalnosc. A ze nikt z wypowiadajacych sie tu osobiscie Witka nie lubi, to juz zupelnie inna sprawa ;)

*************

Reklama Likwidatora, akurat tez mi sie nie podoba i nie byla ze mna konsultowana. Nie sadze jednak, aby hiszpanska inkwizycja zapukala dzis do mych drzwi ;)

*************

Co do najnowszych "sensacyjnych" faktow, to tak jak mowilem w Warszawie dla mnie to lipa i chwyt marketingowy dziennikarza, ktory wydal wlasnie ksiazke o ksiedzu Jerzym. Wiekszosc tych sensacji dla osob, ktore poczytaly nieco o zyciu Popieluszki sensacyjna nie jest. Watek pozniejszego, niz to oficjalnie twierdzono zamordowania ksiedza, wspolpraca kierowcy ksiedza z SB, rybków widzacych ludzi wrzucajacych cos do rzeki, nurka, ktoremu kazano zmieniac oswiadczenie. To wszystko i masa innych faktow pojawia sie juz od 21 lat, od czasu procesu torunskiego i byla opisywana w wielu ksiazkach i artykulach wydanych po 89 roku. Nowa w publikacji wprost byla dla mnie tylko informacja o dokumencie, ktory mial podpisac osobiscie kierowca Popieluszki oraz fakt, ze odsunieto od sprawy jakies Pana z IPN.

Akta sprawy wyczyszczono bezblednie niszczac wszelkie kopie, wszelkie wskazowki, dokumenty operacyjne. I jestem niestety przekonany, ze nikt nigdy juz nie dojdzie prawdy. Nawet jesli znajdzie sie gdzies kiedys jakis dokument, to skad pewnosc, ze nie zostal on celowo w latach 80. sfabrykowany?

Stad przedstawiona historia jest taka, jaka moim zdaniem na dzien dzien dzisiejszy jest najbardziej prawdopodobna z wielu powodow.

Anonymous

  • Gość
Moherowy komiks
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 28, 2005, 03:14:07 pm »
Cytat: "Manis"
A ze nikt z wypowiadajacych sie tu osobiscie Witka nie lubi, to juz zupelnie inna sprawa ;)

i tu się mylisz. generalizujesz i dzielisz nas na obozy.
w co ja osobiście nie wierzę i nie chcę tego zaakceptować.

Anonymous

  • Gość
Moherowy komiks
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 28, 2005, 03:15:45 pm »
Cytat: "murtaugh"
Cytat: "Manis"
A ze nikt z wypowiadajacych sie tu osobiscie Witka nie lubi, to juz zupelnie inna sprawa ;)

i tu się mylisz.


i tu maurmur ma racje
nie mieszaj  sprzedawcy z towarem
towar moze byc fatalny a sprzedawca bardzo sympatyczny

Offline Manis

Moherowy komiks
« Odpowiedź #41 dnia: Listopad 28, 2005, 03:22:41 pm »
Cytat: "murtaugh"
Cytat: "Manis"
A ze nikt z wypowiadajacych sie tu osobiscie Witka nie lubi, to juz zupelnie inna sprawa ;)

i tu się mylisz. generalizujesz i dzielisz nas na obozy.
w co ja osobiście nie wierzę i nie chcę tego zaakceptować.


Nie dziele na obozy, a wniosek dla mnie sam wyplywal z wszesniejszych wypowiedzi w tym watku. Oczywiscie stwierdzenie "wszyscy szczypali Witka", to przesada, ale "znaczna czesc" to juz prawda. A usmieszek na koncu to po to, zeby nie brac tego zbyt powaznie.

Offline Kiamil

Moherowy komiks
« Odpowiedź #42 dnia: Listopad 28, 2005, 03:28:03 pm »
Cytat: "Manis"

Kamil, jak mi obiecasz, ze wydasz w takim nakladzie komiks artystyczny, to nawet taka fabule napisze, ze sam David Lynch nie zrozumie ;) A na razie robie to, co chce wydac jakis wydawca.


Ale ja (jak wielokrotnie dawałem temu wyraz zarówno w recenzjach komiksowych, jak i filmowych) mam gdzieś rzeczy "artystyczne". Ja chce dobre na poziomie rzemieślniczym. A to nie jest. Podobnie jak "Solidarność" o czym parę razy rozmawialiśmy. To po prostu słabe przekalkowanie obiegowej (prowincjonalnej) wizji Popiełuszki na formę komiksu. I tyle. Nie wykorzystano tu możliwości jakie daje komiksowy scenariusz jako forma kreacji. Że o rysunku na szybko nie wspomnę.
 
Cytuj

Zupelnie nie rozumiem powszechnego w tym watku oburzenia, ze oto ktos wydal komiks nie bedacy komiksem artystycznym, ale takim, na ktory moze znalezc odbiorcow poza kregiem fanow komiksu. To wedlug mnie dobra droga, ktora juz ida (Madragora i jej komiks o Rodzinie Jezusa), lub wkrotce pojda inni wydawcy i wowczas nikt juz nie bedzie biadolil, tylko uzna to za normalnosc.


Bo to jest normalne. Ale nie zmienia to faktu, że te komiksy są słabe. Poczekajmy na te rzeczy Mandragory i zobaczymy. Jestem przekonany, że będą na znacznie wyższym poziomie. Bo Przemek dba o to co wydaje. Powiedz mi kto zajmował się redakcją Twoich albumów. Redakcją. Nie pisaniem scenariuszy, wymyślaniem itp. bo to wiem, że Ty. Ale profesjonalną redakcją, spojrzeniem z boku, wychwyceniem błędów, dyskusją z Tobą nad koncepcją i szczegółami. Nawet nie wiesz jak dużo twórca dowiaduje się o swoim dziele z dyskusji. Nawet niech się na nic nie zgodzi, ale w momencie rozmowy sam spogląda na to z boku, z innej perspektywy i dobrze mu to robi.
Ty naprawdę popełniłeś ten sam błąd co Gałek w "Piekielnych wizjach". Miałeś za mały dystans.

A ten album pokazuje, że nie chcesz nabierać tego dystansu, tylko za ciosem robisz dalej, jeszcze szybciej i ze stratą dla efektu. I tyle.

Cytuj
A ze nikt z wypowiadajacych sie tu osobiscie Witka nie lubi, to juz zupelnie inna sprawa ;)


jak możesz!!!

Cytuj

Co do najnowszych "sensacyjnych" faktow... (ciach)
Stad przedstawiona historia jest taka, jaka moim zdaniem na dzien dzien dzisiejszy jest najbardziej prawdopodobna z wielu powodow.



I dlatego, Ty chcąc uczcić pamięć Popiełuszki opisujesz w swym komiksie jako fakty (skoro są narysowane, to zgodnie z myśleniem odbiorcy są faktami) wersję, którą podają jego oprawcy i której coraz więcej przeczy.
Fascynujące salto etyczne.

Właśnie w tym miejscu komiks daje szanse na pokazanie tego w różny sposób - jako alternatywne wersje, nawet jako pustą białą stronę - świadectwo, że nigdy nie poznamy prawdy.

Ale Ty tego nie wykorzystujesz. I za to mam żal. Że robi się z tego dziewiętnastowieczna czytanka dla maluczkich. A szkoda, bo mogło wyjść coś ciekawego.

Ale może to nie ostatni album na ten temat.
amil M. Śmiałkowski
www.slowem.pl

Offline Manis

Moherowy komiks
« Odpowiedź #43 dnia: Listopad 28, 2005, 04:12:25 pm »
Cytat: "Kiamil"

Ale ja (jak wielokrotnie dawałem temu wyraz zarówno w recenzjach komiksowych, jak i filmowych) mam gdzieś rzeczy "artystyczne". Ja chce dobre na poziomie rzemieślniczym. A to nie jest. Podobnie jak "Solidarność" o czym parę razy rozmawialiśmy. To po prostu słabe przekalkowanie obiegowej (prowincjonalnej) wizji Popiełuszki na formę komiksu. I tyle. Nie wykorzystano tu możliwości jakie daje komiksowy scenariusz jako forma kreacji. Że o rysunku na szybko nie wspomnę.



Nie moglo byc bardziej komiksowo, dla niewyrobionego komiksowo odbiorcy.

Pierwotnie chcialem poprowadzic akcje od srodka, i zeby czytalo sie to jak mange, ale Witek sie nie zgodzil ;)


Cytat: "Kiamil"

Bo to jest normalne. Ale nie zmienia to faktu, że te komiksy są słabe. Poczekajmy na te rzeczy Mandragory i zobaczymy. Jestem przekonany, że będą na znacznie wyższym poziomie. Bo Przemek dba o to co wydaje. Powiedz mi kto zajmował się redakcją Twoich albumów. Redakcją. Nie pisaniem scenariuszy, wymyślaniem itp. bo to wiem, że Ty. Ale profesjonalną redakcją, spojrzeniem z boku, wychwyceniem błędów, dyskusją z Tobą nad koncepcją i szczegółami. Nawet nie wiesz jak dużo twórca dowiaduje się o swoim dziele z dyskusji. Nawet niech się na nic nie zgodzi, ale w momencie rozmowy sam spogląda na to z boku, z innej perspektywy i dobrze mu to robi.
Ty naprawdę popełniłeś ten sam błąd co Gałek w "Piekielnych wizjach". Miałeś za mały dystans.
A ten album pokazuje, że nie chcesz nabierać tego dystansu, tylko za ciosem robisz dalej, jeszcze szybciej i ze stratą dla efektu. I tyle.


Poczekaj na nastepny album, moze zmienisz zdanie.

A redakcja zajmowaly sie dwie osoby z doswiadczeniem. Moze ze zbyt mala liczba ich uwag sie zgodzilem.

Dystansu nabieram, zwlaszcza do pomyslow, ktore od 10 lat leza w szufladzie. A ze to moje pierwsze probki komiksowe, ktore ktos narysowal, to nie moga byc nawet bardzo dobre, bo tak juz jest. A ze przy okazji wydania moich wypocin zrobilo sie przy tym duzo szumu, to dla mnie jako tworcy gorzej, a nie lepiej. Moze za bardzo komercyjne pomysly mam...

Cytat: "Kiamil"

jak możesz!!!


No dobra, przepraszam. Cofam to.


Cytat: "Kiamil"

I dlatego, Ty chcąc uczcić pamięć Popiełuszki opisujesz w swym komiksie jako fakty (skoro są narysowane, to zgodnie z myśleniem odbiorcy są faktami) wersję, którą podają jego oprawcy i której coraz więcej przeczy.
Fascynujące salto etyczne.


A skad pewnosc, ze inne watki sa bardziej prawdziwe od tej wersji. Jesli kiedykolwiek uda sie udokumentowac inny przebieg zdarzen, to na kolanach na pielgrzymke na Jasna Gore pojde.

Jedno jest pewne - ksiadz Jerzy zostal bestialsko zakatowany i to jest w komiksie. Dlaczego np. Pani Holland, ktora miala mozliwosc nakrecenia takiej wizji, jakiej by chiala, i ktora jak przyznaje wiedziala o farsie procesu torunskiego, zdecydowala sie nakrecic wlasnie taki w tresci film, a nie inny?

Cytat: "Kiamil"

Właśnie w tym miejscu komiks daje szanse na pokazanie tego w różny sposób - jako alternatywne wersje, nawet jako pustą białą stronę - świadectwo, że nigdy nie poznamy prawdy.

Ale Ty tego nie wykorzystujesz. I za to mam żal. Że robi się z tego dziewiętnastowieczna czytanka dla maluczkich. A szkoda, bo mogło wyjść coś ciekawego.

Ale może to nie ostatni album na ten temat.


Odpowiedz byla juz wyzej. Odbiorca nie bedziesz raczej Ty, ani nie beda ludzie, ktorzy po 10.000 komiksow w zyciu przeczytali.

Ja sam bardzo bym chcial, aby powstal i zostal wydany komiks Przemka Truscinskiego. W koncu bylaby mozliwosc porownania. Moze scenarzysta drugiego komiksu skorzysta z Twoich rad i zrobi to w inny sposob.

Zobaczymy tez, co zrobia autorzy polskiego filmu fabularnego, ktory ma powstac w przyszlym roku.

Offline konradkonrad

Moherowy komiks
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 28, 2005, 04:47:46 pm »
Cytuj
nawet jako pustą białą stronę - świadectwo, że nigdy nie poznamy prawdy.

Ale komercyjną i rzemieślniczą białą stronę.