Shingeki no Kyojin - no, 3 odcinek za mną, więc pora coś napisać.
Jako że jestem fanem mangi i śledzę ją na bieżąco, mogę miejscami podkoloryzować, ale i tak anime jest genialne.
Ogólnie całość robi piorunujące wrażenie, które potęguje muzyka, zaś zam OP od Linked Horizon miażdży jak wielka stopa tytana. Po prostu majstersztyk, o ile nie spartaczą czegoś dalej to będzie dla mnie najlepsze anime sezonu.
1. animacja
Animacja jest dość specyficzna, mamy ciemne tła, ostrze kontrasty i grube obrysowania (mocne drutowanie). Przypomina mi to styl jaki był w Hellsingu OAV. Osobiście jestem zachwycony takim stylem, mocna linia i silne podziały na światło-cień. Do tego taki bardzo komiksowy/fantastyczny styl nocy/cieni i światła ciągle przypominają mi Hellsinga oraz... Diablo.
Animacja jest płynna o ile tylko jest animacją, ponieważ w każdym odcinku są jakieś wstawki z obrazów statycznych. Słychać głos, dźwięk ale obraz jest nieruchomy i zmienia się co jakiś czas na kolejne ujęcie. Może to irytować, ale jak dla mnie dodaje to pewnego klimatu jakby oglądało się pewne obrazy w grze.
Jak do tej pory nie było wiele animacji z walki, ale sądząc po tym co było i co jest w OP powiedzmy, wnioskuję, że walka będzie dynamiczna. Być może nie będzie jakaś zaczepiście płynna (30+ klatek na sek) ale na pewnie nie będzie można jej odmówić silnych akcentów. No ale to czas pokaże w następnym juz odcinku miejmy nadzieję.
2. fabuła/historia
Tutaj nie będę się rozpisywał, ogólnie całość jak do tej pory z niewielkimi zmianami jest ścisła do mangi. 2 pierwsze odcinki to w sumie 2 rozdziały mangi. Dopiero 3 rozdział zapewne został podzielony na 3 i 4 odcinek. Jeśli będą tak utrzymywać, czyli rozdział = odcinek, możemy spodziewać się ponad 50 odcinków a coś czuję że manga nie zakończy się nawet na 100 rozdziałach. Ja jestem ZA.
Haraktery postaci tak po prawdzie dopiero teraz będą pokazane, ot choćby Eren. Na początku mieliśmy dzieciaka co chciał świat zbawić, teraz mamy młodzika co chce ubić wszelkie tytany (bez już ratowania świata-czysta zemsta), a z biegiem czasu znów chłopak zmieni trochę charakter. Ale to już bym spoilerował.
3. muzyka
No to po prostu kwintesencja. Opening chyba lepiej nie dało się wykonać (choć animacja mogła by zostać poprawiona). Mocne operowe/chórowe kawałki, trochę mocnej muzyki rokowej czy coś w ten deseń pasuje idealnie do opowiadanej historii. Ba pisząc to ciągle słucham kawałka z Openingu. Ending troszkę spokojniejszy, wydaje się lekko odbiegać od wydążeń i mocnego OP, ale wg mnie pasuje, bo emituje jakby taką nadzieją, ukazując dręczącą przeszłość Mikasy.
W "srodku" anime też uważam iż muzyka została dobrze dopasowana, nie kuje w uszy. A gitarka rozbrzmiewająca w przerywniku za każdym razem powoduje, że umysł wali mi prosto w twarz obrazy z Diablo.
No nie sposób poczuć tego upiornego wrażenia rodem z filmików czy samej gry.
4. "dezajn"
A tutaj słów kilka. O ile postacie są dobrze odwzorowane, o tyle sprzęt na wyposażeniu wojska odbiega od tego z mangi. Ja wiem to może szczegóły, ale muszę powiedzieć iż o ile działa i podobny ciężki sprzęt jest ciekawiej i lepiej narysowany w anime, o tyle sam zestaw do 3D manewrowania fajniej, prościej wyglądał w mandze. Uważam że ten z mangi po prostu lepiej wpasowywał się w świat, gdzie nadal broń palna wykorzystuje proch czarny i karabiny skałkowe. Ale nie mam zamiaru nad tym płakać, bo w anime mamy jakby nowocześniejszą wersję, nadającą lekkości co bardziej pasuje do takich "skoków". Martwi mnie jedna kwestia zasobnika na ostrza, w zapowiedzi było pokazane iż zasobnik ma 4 ostrza (łącznie 8 w 2 zasobnikach), natomiast w mandze każdy zasobnik mieścił 6 ostrzy. W kilku scenach było to kluczowe, no ale cóż, może jakoś to wyprostują.
Co ciekawe i na plus, to nawet poboczne postacie przypominają te z mangi, co na pewno dodaje smaczku.
Zatem niemal na każdym kroku czuje jakieś odniesienie, czy to Diablo, czy to Hellsing, muzyka na wysokim poziomie. Anime jest warte każdej sekundy mego życia, ale pytanie czy dla wszystkich? Zapewne nie, jest dość specyficzne, pomijam temat zagłady i potężnego przeciwnika, bo to jest bodaj w 50% anime, rzuca się tutaj kreska, oraz "mieszana" animacja. A i sama historia nie każdemu się spodoba.
Na zakończenie dodam tylko, że czekam na dalsze odcinki jak już pojawią się oficerowie z oddziału zwiadowczego, tam to są nieziemskie indywidua, z kobitą z działu naukowego na czele. Ona jest po prostu zakręcona.
Zapomniałem dodać. Głosy są całkiem znośnie podłożone, IMHO, głos Ziemniaczka (tej dziewczyny z 3 odcinka - Sasha) jest dokładnie taki jaki sobie wyobrażałem. Jedynie głos instruktora powinien byc bardziej władczy, no ale tam drobiazg.
Ocienić ciężko...jakbym miał dać od zera do dziesięciu, wg własnych odczuć dałbym 9/10.
Ale anime nie jest doskonałe, ma w sobie sporo rzeczy które mogą odrzucać, choćby te statyczne sceny.
Dlatego dam jak na te 3 odcinki mocne 7/10.