Warto, niewarto - przegląd nowości.

[Konował]

Dla mnie przeginają z tymi OAV'kami z Hellsinga.
Mianowicie chodzi o częstotliwość ich wychodzenia...
Gadanie o tym jak to pewne elementy były robione w 3d itp. dlatego też anime wychodzi tak jak wychodzi jest naprawdę żalowym argumentem z ich strony, patrząc na inne anime które przebijają Hellsinga pod względem graficznym, a nie były wydawane w takiej częstotliwości...

Ja lubię kiedy firma wypuszcza produkt jak jest gotowy i przetestowany. Faktycznie częstotliwość z jaką wypuszczają kolejne epizody jest słaba, ale za to każdy odcinek jest dla mnie z pieczątką "must have" :P

[nolifesking]

Wilku masz gdzieś linka do PV Chaos Head?

[Wilk Stepowy]

Nie ma nic konkretnego - są dwa PV, ale na dobrą sprawę nie ma w nich żadnych scen z anime tylko sceny z gry (nie ma sensu linkować). Trzeba jeszcze poczekać.

[nolifesking]

No to bierzmy się za ten kosk!
Dziś do przerobienia 4 nowe animce. Skala 1-6 jakie robiły pierwwsze wrażenie.
Toradora Rie Kugayami'a mnie prześladuje... Louise.. Shana... Nagi... a teraz kolejna. Wyjątkowo popularna ta aktorka seyiuu. Fajny motyw z głównym bohaterem (dopóki nie obejrzałem następnego anime), gdzie wszyscy uważają go za delikwenta. Żal mi tylko, że Ci bohaterowie zapewne skończą ze sobą razem. Zero no Tsukaima we świecie współczesnym to największa wada tego anime :/ W każdym razie kolejne odcinki na pewno zagoszczą na moim talerzu! Kreska zwyczajna taka jak np w Zero. Ocena: 4
Akane iro ni Somaru Saka - znowu bohater, którego biorą za delikwenta. Jakoś zlatuje mi z jednej strony Clannadem a z drugiej Nogizaka Haruka no Himitsu. Pierwszy odcinek mi się spodobał, zwłaszcza kilka sytuacji. No i ta na sam koniec. Zaciekawiło mnie co się wydarzy dalej Kreska rodem z Clannada/Nogizaki.  Ocena: 4.5
Hyakko takie sobie... po prostu inne. To takie Lucky star/Hidamari Sketch z ładniejszą, dokładniejszą kreską. Ocena: 3
Clannad After story Stary(młody:P) dobry Clannad. Zapomniałem już tego jego klimatu. Świetnie zrobione z nie najgorszą kreską i fajnymi postaciami. Nie ma co się rozpisywać. Było obowiązkową pozycją. Ocena 5 - dlaczego nie więcej? Bo może Chaos zasłuży na więcej, dlatego nieco dystansu mam przy ocenach.

[Konował]

W Akane iro ni Somaru Saka odrzucił mnie opis, "Juunichi ma już wybraną małżonkę". W Marisama odrzuciło mnie to w 3 odcinku gdy jedna z bohaterek miała poślubić jakiegoś idiotę. Takie coś denerwuje mnie bardziej niż EL czy Kanokon a to juz wielki wyczyn jak wyłączam w  połowie odcinka nie czekając do końca.

A Hyakko  wypróbuję z przyjemnością.

[Szyszka]

Tales of the Abyss: Kurde, wygląda jakby w końcu im zależało na zrobieniu dobrego animca na podstawie gry (choć sama gra była tak animcowata, że się bardziej nie dało). Naprawdę, żadnych większych wad nie widzę (no, brak subów i klatkujące rawy 720p się nie liczą, serio). Trzymają się gry gdzie trzeba, jest sporo smaczków dla fanów (Mieu korzystająca z save pointu pod koniec endingu ), wygląda jakby mieli porządny budżet (sceny walki może nie tak dobre jak w Seirei no Moribito, ale trzymają poziom, śliczne tła, i sami znani seiyuu).

I naprawdę dobrze zrobiony opening. Sobie siedzę drugą godzinę i go puszczam co 15 minut. Jeszcze się nie znudził (choć mimo wszystko ciut gorszy niż growy).

Dawać suby! I tą scenę 'przesłuchiwania' Dista.

[Wilk Stepowy]

Toradora trzyma klimat - fajne jest. Udaję, że nie poznaję seyiuu
Shikabane Hime: Aka - średnie, spodziewałem się więcej po czymś czego poprzednikiem było FLCL i Gurren. Kreska przeciętna, choreografia walk trochę lepsza, ale i tak wiele jej brakuje, postacie ciekawe, ale zbyt sztampowe się wydają. Może potem się rozkręci - damy szanse.
Yozakura Quartet - całość wypada słabo. Sztampowe magic w naszych czasach, bez silenia się na jakąkolwiek finezję bądź oryginalność. A jak dodamy do tego cienką animację walk to wypada totalnie blado.

[nolifesking]

trzyma klimat - fajne jest. Udaję, że nie poznaję seyiuu

Co nie ? Ja już w tych nowych anime to wciąż: o tu mamy Shane, Tutaj Ayase Yuuto, Tutaj Yamato z Naruto, Tutaj Allen Walker... Jedynie Rie Kugayamia z nazwiska znam bo zbyt wielu anime ją słysze. Urusai, inu no kuseni - to już mi się dawno znudziło ^^.

W Akane iro ni Somaru Saka odrzucił mnie opis, "Juunichi ma już wybraną małżonkę"

Serio? A tego się dopiero w drugim odcinku dowiem. Ale jesteś spojlerowicz!

Co wy rawy oglądacie? Nie mogę znaleźć tych o których mówicie. Tales, Shikabane, Yozakura? Właśnie pierwsze odcinki musze oglądać z subami, chce zrozumieć dokładnie kontekst.

[Konował]

nolifesking: ten spoiler był ze strony którą masz w sygnaturce, sorry myślałem że czytałeś to wcześniej.

[Wilk Stepowy]

Rawy, rawy - dobre słuchawki na uszy, cisza w domu, słownik w łapę, i jedziemy A niektórych tytułów mam mangi (np. Toradora), więc douczam się zerkając na angielską wersję. Pierwsze odcinki można tak oglądnąć, ale dalej wątpię bym dał radę - padłbym raczej szybko.

[Szyszka]

Clannad After Story: Nie było Pooko w openingu, więc może, może nie będzie to taka katastrofa jak w pierwszym sezonie. Opening fajny, ending gorszy od Dango Song, animacja/tła/muzyka trzymają poziom KyoAni. No i baseball.

[Shirosama]

Niech ktoś mi powie dlaczego Rie Kugimiya podstawia głos do coraz większych szitów ?
Shana była świetna, Louise już dużo gorsza, a teraz Toradora to dno całkowite. Już tak idiotyczną i głupią postać dali że aż się koszmarnie to ogląda. Obejrzałem I odcinek tylko z ciekawości bo zawsze czekam na całą serię, ale to było beznadziejne. Nienawidzę jak ktoś się daje tak poniżać (a tym bardziej BIĆ) i mam gdzieś czy to jest zwariowana komedia czy poważniejsze anime.

A Clannad After Story już oglądałem i ma  beznadziejny opening i ending. Nic ciekawego. Samo anime wątpię że będzie lepsze od I sezonu który był co najwyżej przeciętny.

[richie]

Oho, anfanowi się nowe animce nie podobają, a zatem czyżby była jakaś nadzieja...? ;)

Toradora- powiem tak: ponieważ moja znajomość z takimi seriami jak Zero no Tsukaima czy Hayate no Gotoku trwała bardzo krótko, więc paradoksalnie być może ścierpię jeszcze trochę Toradory. Przynajmniej do następnego odcinka. Muszę się jednak zgodzić z anfanem (wybaczcie), że scenki w których panienka bez specjalnego powodu - ot tak na dobry początek znajomości - częstuje głównego bohatera soczystym prawym sierpowym są cokolwiek niesmaczne. Po za tym: któryś raz ostatnio z kolei widzę głównego bohatera jako "perfect housewife". WTF?? Serię póki co ratuje super kawaii "gaao" w wykonaniu palm-tygryska oraz obsada seiyuu (Rie Kugimiya + Yui 'uguu' Horie)

Clannad After Story - oprócz niestety gorszych op/ed mamy póki co starego dobrego Clannada, na dodatek w pierwszym odcinku od razu z Mei-chan oraz Kyou w swoim niesamowitym stroju sportowym, innymi słowy: kiiiiitaaaaaaaaaaaa!

Hyakko - porównanie tego do Lucky Stara to jakieś kosmiczne nieporozumienie... pierwszy ep Hyakko nudny był jak flaki z olejem. Czy to miała być komedia? Serio pytam bo ja nie uśmiechnąłem się choćby pod nosem chyba ani razu. Za to aż mnie skrzywiło gdy jedna z bohaterek (znów!) się wyżyła na bogu ducha winnym gościu (tym razem żeby było jeszcze mniej śmiesznie okazał się on być ich senseiem). Nawet super obsada w postaci Ayi Hirano i Orikasy Fumiko chyba tu nie pomoże. Jesli się nic nie zmieni to drugi odcinek będzie dla mnie ostatnim.

[Shirosama]

Oho, anfanowi się nowe animce nie podobają, a zatem czyżby była jakaś nadzieja...?

Wyjaśnij to o co ci chodzi ? Sugerujesz że zawsze mi się podobały nowe anime ?

[cpt. Misumaru Tenchi]

Ech, nie potraficie poznać hiciora, nawet gdy go macie pod nosem. Nowy op do Clannada zamiata - piano jest genialne. Ed niestety faktycznie gorszy.