Warto, niewarto - przegląd nowości.

[Shirosama]

Dla mnie jest, bo lubię o tym z ludźmi porozmawiać na bieżąco. Za pół roku nikt już nie pamięta że coś takiego oglądał.

Jeśli ja oglądałem dane anime to nawet za kilka lat z chęcią mogę o nim porozmawiać i będę je pamiętał (przykład Blood+, które oglądałem w 2007 roku).
Zresztą co ta za oglądanie anime na zasadzie zobacz i zapomnij ? Nie liczę oczywiście słabych anime.

No jasne. Ale wiesz co, najpierw gra musi ci się w ogóle uruchomić, a nie wrócić do systemu z komunikatem że "program wykonał nieprawidłową operację". Zaś to nie jest możliwe, gdy gra pisana np. w zeszłym roku bazuje na jakichś komendach procesora, których twój model sprzed 10 lat nie ma na pokładzie, bo się o nich jeszcze wtedy nikomu nawet nie śniło.
Zresztą już wyobrażam sobie nową Alice na moim 1,3 GHz, 512 MB RAM i GeForce4 z 64 MB VRAM. Nawet na najniższych detalach (zakładając że w ogóle by się uruchomiła, patrz powyżej) to by nie przypominało gry, tylko jakiś slideshow.

A to faktycznie nic nie poradzisz. Sądziłem, że twój komputer ma mniej niż 4 lata i karta obsługuje co najmniej directx 9.0c.

[Ijon Tichy]

Posty o "nie-anime" wywaliłem.

[wyspa]

Zaczełem oglądac sobie Ikoku Meiro no Croisée i przypadło mi do gustu.
Co prawda poza świetnymi tłami i samą animacją trudno coś o tym powiedzieć bo fabularnie właściwie nic takiego się nie dzieje póki co, ale właśnie taka koncepcja slices of life mi się podoba.
Oglądanie japońskiej dziewczynki która dziwuje się na każdym kroku łażąc po 19-wiecznym Paryżu z młodym facetem który dziwuje się jej zachowaniem całkiem mi pasuje

[cpt. Misumaru Tenchi]

Itsuka Tenma no Kuro Usagi zaczyna mnie odpychać. Spodziewałem się jakiegoś zwyczajowego ecchi haremu, a tu tymczasem w całym drugim epie jakiś magiczny pojedynek, potwory, supermoce, siła mego ciosu wciąż wzrasta, a potem żyli długo i szczęśliwie. anfan pewnie będzie zachwycony, ale jeszcze jeden taki odcinek i ciepnę to bez większego żalu.

[Frey Ikari]

Itsuka Tenma no Kuro Usagi zaczyna mnie odpychać. Spodziewałem się jakiegoś zwyczajowego ecchi haremu, a tu tymczasem w całym drugim epie jakiś magiczny pojedynek, potwory, supermoce, siła mego ciosu wciąż wzrasta, a potem żyli długo i szczęśliwie. anfan pewnie będzie zachwycony, ale jeszcze jeden taki odcinek i ciepnę to bez większego żalu.

OVER 9000 powidasz może zobacze co z tego będzie...

[cpt. Misumaru Tenchi]

Aż tak drastycznie to może nie, ale wystarczająco żeby mnie zniechęcić.

[Wilk Stepowy]

Kreska mnie kupiła to głupie walki mnie nie odstraszą : )

[wyspa]

Ja jak słyszę słowa magia i walki obok siebie to zazwyczaj trzymam się od tytułu z daleka... no chyba że gdzieś przeczytam iż jednak coś warto zobaczyć np do wyjątków mogę zaliczyć Madokę którą zamierzam nadrobić jak całość wyjdzie na BD.
Za to jeżali chodzi o tego typu anime uwielbiam ich ostre parodie i komedie pokroju Renkin San-kyuu Magical? Pokaan.

[Shirosama]

a tu tymczasem w całym drugim epie jakiś magiczny pojedynek, potwory, supermoce, siła mego ciosu wciąż wzrasta, a potem żyli długo i szczęśliwie. anfan pewnie będzie zachwycony, ale jeszcze jeden taki odcinek i ciepnę to bez większego żalu.

Anime nie tak łatwo jest w stanie mnie zachwycić bo na to się składa wiele czynników.
Nie wiem czy to dobre anime, ale jak są fajne walki to raczej na pewno nie będzie nudne. Z tym, że musi mieć jakiś klimat i fajne postacie.

Ja jak słyszę słowa magia i walki obok siebie to zazwyczaj trzymam się od tytułu z daleka...

Powiedział bym, że magia i walki to jedne z największych zalet anime.

Za to jeżali chodzi o tego typu anime uwielbiam ich ostre parodie i komedie pokroju Renkin San-kyuu Magical? Pokaan.

Akurat Magical Pokaan bardzo mi się spodobało z tym, że to prawie żadna parodia. Coś tam minimalnie było, ale to tyle co nic.

Najlepsze są jednak walki na poważnie w anime. Chwilami stwierdzam, że za dużo jest luźnego klimatu w anime.

[wyspa]

Powiedział bym, że magia i walki to jedne z największych zalet anime.

W mojej opinii są to często największe wady serii.

[Shirosama]

Taka cenzura jest w każdej wersji tego anime ? (Itsuka Tenma no Kuro Usagi).


     

[cpt. Misumaru Tenchi]

Taka jest.

[Konował]

trudno uwierzyć:
http://hatak.pl/aktualnosci/filmy/14592/Pierwszy_zwiastun_kinowego_Berserka/

a ekranizacja całej mangi (podobno ) rozplanowana jest na dziesięć lat.

[Shirosama]

Obejrzałem 2 odcinek Blood-C. Prawdę mówiąc skoro wszystkie postacie w tym anime są nic nie warte jak dla mnie to jakoś wątpię, że anime jeszcze mi się spodoba. A co ciekawe nawet te prawdopodobne tajemnice wielu postaci w ogóle mnie nie ciekawią i właśnie bohaterowie zbyt mi się kojarzą z innymi anime Clampa.

Poza tym konstrukcja tego anime to jakieś dno. Znowu zawalili cały odcinek jakimiś bzdurami i specjalnie na końcówkę dali potwora dla Sayi. To praktycznie tak samo jak w pierwszym odcinku.

W 3 odcinku ma niby się wyjaśnić tajemnica Sayi, ale i tak niczego dobrego się nie spodziewam.

Wystarczy zobaczyć zapowiedzi odcinków żeby zauważyć jaki to anime ma dziecinny, gniotowaty poziom. Praktycznie żadnej powagi w tym anime nie ma. Już nie mówiąc o emocjach czy dramatyzmie. Po prostu to wszystko jest takie lekkie i płytkie, a krwiste walki z potworami nic nie zmieniają w tej kwestii.

[Wilk Stepowy]

Oglądnąłem dwa pierwsze epki Kamisama Dolls. Choć szału nie ma, to jednak jestem miło zaskoczony tym, że nie dostałem kolejnego shounena tylko seinen. Mam nadzieję, że nie skopią tego totalnie, choć szczerze mówiąc po tych dwóch epkach nie widzę jakiś pokładów możliwości w tym anime. Zobaczymy w którą stronę pójdą - może mnie jeszcze zaskoczą.