No Game No Life - całkiem sympatyczne. (: Trochę rozczarowują mnie póki co same tytułowe potyczki, ale reszta ok. Nawiązanie do Jojo z drugiego odcinka (WRRRRRYYYYYYYYYYYYYYY) i narzeczona tłukąca łbem po ścianach bardzo mnie rozbawiły. x) Moją uwagę też zwróciło coraz odważniejsze podejście do incestu w japońskiej animacji. Z sezonu na sezon żarty robią się śmielsze, a podteksty coraz bardziej przestają być podtekstami. W sumie mam do tego stosunek neutralny, a tutejsze rodzeństwo stanowi fajny duet.
Ping Pong The Animation - unikalne anime, za którym stoją ludzie odpowiedzialni za The Tatami Galaxy, czy Tekkon Kinkreeta. Bardzo dobra ścieżka dźwiękowa, specyficzna kreska i sposób animacji, który większość pewnie odrzuci, interesujące postaci. Dobrze mieć takie nieschematyczne serie w sezonie.
[/url]
Mekakucity Actors - klasyczny Shaft. Historia NEET'a osadzona w niedalekiej przyszłości, więcej sam z tego nie rozumiem. Pierwszy odcinek jakoś od połowy, gdy zaczęło się coś dziać, mocno intrygujący. Póki co jestem dobrej myśli.
Kanojo ga Flag wo Oraretara - skojarzenia z NouCome, czy Date A Live'em. Do MC ze wszystkich stron ciągną podlotki, a on sam musi z nimi uważać, bo na ich głowach dostrzega flagi, które określają emocję, a te to głównie miłość i przyjaźń, bo jak tu nie kochać klasycznego MC, ale też czasem pojawiają się flagi śmierci i wtedy trzeba podlotkę ratować, a najlepiej to zrobić całusem w usta, choć nie wiadomo czemu. Możliwe, że będzie drop.
Gochuumon wa Usagi Desu ka? - cute girls doing cute things. Ale całkiem sympatyczne, z osadzeniem w urokliwej kawiarni, gdzieś w Wenecjo-podobnym miasteczku. Do tego momentami dość śmieszne, będzie dobry usypiacz.
Pewnie jeszcze parę serii sprawdzę, ale póki co sezon prezentuje się bardzo spokojnie. Dużo przeciętnych serii siódemkowych, poprawnych i nic więcej. Obecni faworyci -
Isshukan Friends.,
Mahouka Koukou no Rettousei i
Mekakucity Actors.